Kajetanowicz i Szczepaniak na piątym miejscu przed finałowym dniem Rajdu Safari

Druga, deszczowa pętla zmagań w sobotnim etapie Rajdu Safari przyniosła wiele dramatów. Kajetanowicz i Szczepaniak starali się wrócić do szybkiego rytmu, choć w tych warunkach było to niezwykle trudne. Mimo tego duet ORLEN Rally Team sukcesywnie odrabiał straty do podium WRC2 Challenger i przed finałowym dniem jest na piątym miejscu klasyfikacji.
Podczas drugiej sobotniej pętli kenijskiego klasyka spadł deszcz, zmieniając trasę w błotniste bagno. Zawodnicy popełniali błędy, a droga miejscami przypominała bardziej przeprawę niż odcinek specjalny. Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak wykręcali na niej odpowiednio trzeci i dwukrotnie drugi czas w WRC2 Challenger, awansując według nieoficjalnych wyników do czołowej piątki klasyfikacji przed finałowym etapem.
ZOBACZ TAKŻE: Kolejne wygrane oesy, Kajetanowicz i Szczepaniak liderują w Rajdzie Safari
– Rajd Safari pokazał pazur. Wyjechaliśmy z serwisu jako liderzy WRC2 Challenger i WRC2, natomiast już pierwszy odcinek specjalny był dla nas pechowy. Około siedem kilometrów po starcie, na prostym odcinku drogi, prawdopodobnie wypadła nam śruba z zawieszenia i tylne koło zaczęło nam latać. Zatrzymaliśmy się, usprawniliśmy samochód i pojechaliśmy dalej, ale straciliśmy bardzo dużo czasu. Taki jest Rajd Safari... My się nie poddajemy. Nie walczymy już o zwycięstwo, ale jesteśmy pozytywnie nastawieni. Myślę, że Toyota ma potencjał. Zespół, z którym współpracuję w tym roku, jest bardzo zaangażowany i będziemy chcieli wspólnie to wykorzystać. Na pewno cieszę się, że mogę robić to, co kocham, na najwyższym poziomie. Nawet wtedy, kiedy nie wszystko idzie zgodnie z planem – mówił na koniec dnia Kajetan Kajetanowicz, mistrz świata WRC2 Challenger.
Już o 6:42 czasu lokalnego (4:42 w Polsce) ruszy pierwszy odcinek specjalny niedzielnego etapu Rajdu Safari. Łącznie załogi mają do pokonania pięć prób o długości blisko 66 kilometrów. Wyniki poznamy po godzinie 12.
