Red Bullowi kończy się cierpliwość. Lawson straci fotel jeszcze przed GP Japonii?

Julia WieczyńskaMoto
Red Bullowi kończy się cierpliwość. Lawson straci fotel jeszcze przed GP Japonii?
fot. AFP
Liam Lawson może stracić fotel w Red Bullu już po dwóch wyścigach sezonu 2025.

Przygoda Liama Lawsona w zespole Red Bulla może okazać się zaskakująco krótka. Według doniesień portalu Autosport austriacka ekipa jest rozczarowana rezultatami kierowcy i rozważa zmiany w swoim składzie. Fotel Nowozelandczyka miałby zająć jego zeszłoroczny partner z ekipy Racing Bulls.

Początek sezonu w wykonaniu Lawsona nie należy do najbardziej udanych. Nowozelandczyk, który zastąpił w tym roku Sergio Pereza, miał pomóc Red Bullowi w zbieraniu punktów do klasyfikacji konstruktorów, tymczasem w dwóch pierwszych wyścigach wypadł jeszcze gorzej niż jego poprzednik przed rokiem.

 

ZOBACZ TAKŻE: Seria dyskwalifikacji! Katastrofa Ferrari po Grand Prix Chin

 

W otwierającym sezon GP Australii najpierw zajął 18. miejsce w kwalifikacjach, a następnie rozbił bolid na 46. okrążeniu deszczowego wyścigu. Tego dnia do mety nie dojechało jednak wielu dużo bardziej doświadczonych kierowców, więc w obozie Red Bulla nikt nie podnosił alarmu. Liczono, że kolejne Grand Prix przyniesie lepsze rezultaty.

 

Lawson po raz kolejny nie poradził sobie jednak w kwalifikacjach, zajmując ostatnie miejsce zarówno na starcie wyścigu sprinterskiego, jak i głównego. W obu przypadkach nie udało mu się także zdobyć punktów. 

 

Nowozelandczyk zdaje sobie sprawę z tego, że nie spełnia pokładanych w nim nadziei i nie ukrywa, że "jest mu trudno dogadać się z RB21".

 

- To wymaga czasu. Czasu, którego niestety nie mam - powiedział podczas sobotnich rozmów z mediami.

 

Jego słowa potwierdził później doradca zespołu Helmut Marko, sugerując tym samym, że cierpliwość w Red Bullu zaczyna się kończyć. Nie sprecyzował jednak, ile czasu mu zostało. Portal Autosport donosi jednak, że niewiele. Nowozelandczyk może bowiem pożegnać się z fotelem jeszcze przed najbliższym wyścigiem w Japonii. Choć żadna oficjalna decyzja nie zapadła, to dyskusje o potencjalnej zamianie Lawsona na Tsunodę mają już trwać.

 

Tsunoda, w przeciwieństwie do Lawsona, zanotował doskonały początek sezonu. W Australii zakwalifikował się na 5. pozycji i miał szansę na mocny finisz w punktach, gdyby nie strategiczny błąd jego zespołu. W Chinach również zaprezentował się dobrze, kończąc sprint na 6. miejscu, a w wyścigu głównym prezentował dobre tempo do momentu, w którym uszkodzeniu uległo przednie skrzydło w jego samochodzie. Marko przyznał też niedawno, że Tsunoda w ostatnim czasie bardzo dojrzał i zmienił swoje podejście do pracy, co zdecydowanie podoba się szefostwu Red Bulla.

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie