Stanowcze słowa po UFC! "Dla mnie Błachowicz wygrał"

Sporty walki
Stanowcze słowa po UFC! "Dla mnie Błachowicz wygrał"
Fot. Polsat Sport
Jan Błachowicz przegrał z Carlosem Ulbergiem na UFC w Londynie.

Jan Błachowicz (29-11-1, 9 KO, 9 SUB) wrócił po ponad półtorarocznej przerwie do oktagonu UFC. Podczas gali w Londynie Polak przegrał jednogłośną decyzją sędziów z Carlosem Ulbergiem (12-1, 7 KO, 1 SUB). W naszym studiu eksperci zabrali głos na temat tego starcia.

"Cieszyński Książę" nie walczył od lipca 2023 roku. Przerwa spowodowana była operacjami barków i rehabilitacją. W sobotę Polak zmierzył się z młodszym o 8 lat Ulbergiem. Po trzech równych rundach sędziowie punktowali 3 x 29:28 na korzyść Nowozelandczyka.

 

- Ja jestem nieobiektywny, ponieważ byłem bardzo za Jankiem, ale przebieg walki pokazał, że Janek wygrał. Okopywał mu nogę, trafiał mocniejszymi ciosami. Dla mnie dwie w dwóch rundach zwyciężył Janek - zaznaczył Artur Szpilka.

 

ZOBACZ TAKŻE: Porażka Błachowicza i zwycięstwo Tybury. Wyniki i skróty walk UFC w Londynie (WIDEO)

 

Błachowicz dobrze zaczął i od początku widać było, że będzie chciał niskimi kopnięciami wykluczyć przednią nogę Ulberga. Im dłużej trwała walka, tym lowkicków było coraz mniej ze strony Polaka. 42-latek nie korzystał też zbyt często z zapasów i klinczu, a wydawało się, że w tym aspekcie posiada większe umiejętności niż przeciwnik.

 

- Zabrakło mi wejścia w nogi lub klinczu, kiedy zostały 3 minuty do końca. Trzecia runda była bardzo wyrównana, pierwszą wygrał Janek, drugą Ulberg. Ostatnia odsłona była do wygrania, jedyne czego zabrakło to więcej calf kicków i wejścia w nogi - powiedział Arbi Szamajew.

W przerwach między rundami narożnik Polaka podpowiadał mu, żeby więcej używał lewej ręki. Błachowicz tego dnia nie korzystał jednak zbyt często z tej broni.

 

- Zabrakło bardziej lewego prostego niż obaleń. Spotkali się kilka razy w klinczu i Janek na pewno wyczuł, jak twardy był jego rywal. Proste są łatwiejsze do zastosowania i łatwiej byłoby ustawić Ulberga na kolejne lowkicki, które wyrządzały krzywdę rywalowi. To nie była walka, o wyniku której zadecydowały mocne ciosy, tylko właśnie calf kicki i muśnięcia twarzy - dodał Tomasz Marciniak.

 

Cała rozmowa w poniższym materiale wideo. 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie