Marek Magiera: Złoty i kompletnie nieodgadniony...

Marek MagieraSiatkówka
Marek Magiera: Złoty i kompletnie nieodgadniony...
fot. CEV
PGE Projekt Warszawa przegrał "złotego seta" i odpadł z Ligi Mistrzów

Od kiedy wspólnie z Kubą Bednarukiem tworzymy Polsat SiatCast i zachęcamy internautów do różnych aktywności, to automatycznie częściej zaglądamy do sieci, żeby poszukać ciekawych opinii i informacji. Mnie w tym tygodniu uderzyła taka oto wiadomość zamieszczona w serwisie X przez Piotra Złocha po odpadnięciu tuż przed Final Four PGE Projektu Warszawa z Ligi Mistrzów.

Projekt przegrał rywalizację z Halkbankiem Ankara. Najpierw uległ rywalowi w Turcji 1:3, w rewanżu na Torwarze wygrał 3:0, ale ostatecznie musiał uznać wyższość przeciwnika w "złotym secie".


I tutaj ciekawostka od wspomnianego na wstępie internauty: "od sezonu 2014/15 w fazie pucharowej Ligi Mistrzów siatkarzy rozegrano 16 złotych setów. 13 z nich wygrały drużyny, które przegrały mecz rewanżowy. Wydawać by się mogło, że zwycięstwo w rewanżu powinno nakręcić drużynę na 'złotego seta', a jest inaczej.

 

ZOBACZ TAKŻE: Trzy drużyny zdegradowane z PlusLigi! Co zapamiętamy z gry spadkowiczów?


Sezon 20/21: Perugia odwraca rywalizację z Modeną, sezon 17/18: Lokomotiw odwraca rywalizację z Noliko, sezon 16/17: Berlin odwraca rywalizację z Istanbul BBSK".


Ciekawe to wszystko, prawda? Nie wiem, jaka jest statystyka w innych pucharach, ale tam też zdarzały się spektakularne wtopy z udziałem polskich drużyn w "złotym secie" - Resovia przegrała rywalizację z Metalurgiem Żlobin, a AZS Częstochowa z Maccabi Tel Aviv. Oczywiście zdarzały się też spektakularne wygrane, jak ta wspomnianego AZS-u z Iskrą Odińcowo, ale takie historie nie zdarzały się często.


Nie chcę w tym miejscu sugerować, że instytucja "złotego seta" nie jest może najszczęśliwsza, bo temat pewnie by się nie pojawił i nikt nie zawracałby sobie głowy szukaniem statystyk z przeszłości, gdyby Projekt wygrał z Halkbankiem, tym bardziej że przecież takie zasady obowiązują już od dość dawna.


Z ciekawości jeszcze zadzwoniłem do znajomej psycholog pracującej ze sportowcami z pytaniem - wyjaśniając okoliczności pytania - jaki wpływ na psychikę zawodnika może mieć "złoty set", albo czy w ogóle może mieć jakiś wpływ na jego zachowania? Odpowiedziała, że na indywidualne zachowania to... wszystko ma wpływ, ale tak na szybko nie była w stanie odpowiedzieć, co takiego jest w tym "złotym secie", że jest on taki dziwny. Niby normalny tie-break, a jednak mimo wszystko zupełnie inny. Może dlatego, że czasami czwarty, czy szósty w kolejności, ale może być też i piąty, czyli poniekąd klasyczny.


Cóż. Szkoda, że Projektu zabraknie w finałowej rozgrywce. Będą tam JSW Jastrzębski Węgiel oraz Aluron CMC Warta Zawiercie. Więcej, obie polskie drużyny zagrają w sobotnim półfinale, a to oznacza, że finał i mecz o trzecie miejsce to będzie rywalizacja polsko-włoska i polsko-turecka, a to kibice akurat lubią najbardziej. Tymczasem gratulacje dla Resovii za awans do finału CEV Cup i oczywiście wielkie gratulacje dla Bogdanki Luku Lublin za wygranie Pucharu Challenge. Duża rzecz!

Przejdź na Polsatsport.pl

Finał Pucharu CEV - kto wygra?

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie