Półfinał w Miami nie dla Polki. Pięć gemów i koniec marzeń — fot. PAP

Magda Linette.

Magda Linette i Jasmine Paolini zmierzyły się w ćwierćfinałowym meczu turnieju WTA w Miami. Górą okazała się reprezentantka Włoch, która pokonała Polkę w dwóch setach (6:3, 6:2) i wywalczyła awans do półfinału.

Poznanianka szła przez turniej w Miami jak burza: we wcześniejszych spotkaniach nie straciła ani jednego seta, odprawiając Anastazję Pawluczenkową 7:6(3), 6:2, rozstawioną z "18" Jekatierinę Aleksandrową 7:6(5), 6:2, Lindę Fruhvirtovą 7:5, 6:4 i trzecią rakietę świata, Amerykankę Coco Gauff, 6:4, 6:4.

ZOBACZ TAKŻE: Nie obroni tytułu w Miami! Dwa sety w hitowym meczu

Paolini z kolei pokonała kolejno: Rebeccę Sramkovą 6:4, 6:4, następnie awansowała po rozegraniu niespełna jednego seta ze względu na kontuzję Ons Jabeur, a w walce o ćwierćfinał okazała się lepsza od Naomi Osaki, wygrywając po trzysetowym boju 3:6, 6:4, 6:4.

Polka i Włoszka z polskimi korzeniami mierzyły się dotychczas trzykrotnie: w pierwszej rundzie turnieju WTA w Birmingham w 2023 roku i w trzeciej rundzie ubiegłorocznego turnieju WTA w Pekinie górą była Linette, zaś w drugiej rundzie turnieju singlowego na igrzyskach olimpijskich w Paryżu lepsza była Paolini.

Ćwierćfinałowe spotkanie rozpoczęło się ze sporym opóźnieniem ze względu na opady deszczu. Organizatorzy najpierw długo czekali na poprawę pogody, a następnie długo pracowali nad osuszeniem kortu i ostatecznie uznali, że pojedynek będzie można rozegrać bez obaw o zdrowie obu zawodniczek.

Spotkanie zaczęło się od obustronnego przełamania serwisów. Następnie do głosu na dobre doszła Paolini. Włoszka wygrała pierwszego seta 6:3 i przybliżyła się do awansu do półfinału prestiżowego turnieju.

Drugi set i ponownie błyskawiczne przełamanie na korzyść Paolini. Podobnie jak w premierowej partii, również tym razem 29-latka pewnie wykorzystała przewagę - wygrała 6:2 i ostatecznie triumfowała 2:0, "oddając" Linette w całym spotkaniu pięć gemów.

W półfinale Paolini zmierzy się z lepszą z meczu Aryna Sabalenka - Qinwen Zheng.