W polskim biegunie zimna bywa gorąco. Kto stoi za dobrą postawą Ślepska Malow Suwałki?

Robert IwanekSiatkówka
W polskim biegunie zimna bywa gorąco. Kto stoi za dobrą postawą Ślepska Malow Suwałki?
Fot. Cyfrasport
Ślepsk Malow Suwałki pewnie utrzymał się w PlusLidze

Suwałki nazywane są polskim biegunem zimna, ale nawet tam może być bardzo gorąco. Przynajmniej podczas meczów PlusLigi, o co dba szereg oddanych klubowi ludzi, bez których Ślepsk Malow Suwałki z pewnością nie osiągałby tak dobrych wyników.

Podopieczni trenera Dominika Kwapisiewicza zdobyli w 30 meczach sezonu zasadniczego 39 punktów i pewnie utrzymali się w PlusLidze, kończąc tę fazę na 10. miejscu w tabeli - wyżej niż choćby Trefl Gdańsk czy Cuprum Stilon Gorzów.

 

ZOBACZ TAKŻE: Okiem Diabła: Diabelskie podsumowanie rundy zasadniczej

 

Poza głównymi architektami tego wyniku, czyli szkoleniowcem i zawodnikami (a w składzie ekipy jest choćby mistrz olimpijski z Paryża Quentin Jouffroy!), na sukcesy Ślepska Malow Suwałki pracuje dużo więcej ludzi, często pozostających w cieniu, a o których mogliśmy dowiedzieć się nieco więcej z wyjątkowego materiału wideo, powstałego z okazji 27. rocznicy współpracy Plusa z polską siatkówką.

 

Jedną z cichych bohaterek klubu z północno-wschodniej części Polski jest Agnieszka Stykowska, trenerka rozwoju osobistego. Spośród 16 drużyn, które grały w sezonie 2024/2025 w PlusLidze, tylko Ślepsk Malow Suwałki miał taką osobę, zatrudnioną na pełen etat na cały okres trwania rozgrywek. Stykowska pomaga zawodnikom w samorozwoju i uczy ich, jak nie podłamywać się po nieudanych zagraniach.

 

- Przecieram szlaki dla innych. Mam taką misję, żeby każdy klub PlusLigi w miarę upływu czasu miał trenera rozwoju osobistego. Moje hasło to: "Nie jesteś robotem. Jesteś człowiekiem, masz prawo popełnić błąd". Chodzi jednak o to, żeby nie było serii błędów albo żeby je skrócić lub zminimalizować - wyjaśniła Agnieszka Stykowska w reportażu na YouTube Plusa.

 

Dodatkowym zawodnikiem ekipy z Suwałk są również kibice, którzy dbają o to, by w polskim biegunie zimna było gorąco - również na... żołądku. Emilia i Alik Popławscy, fani drużyny Ślepska Malow, prowadzą restaurację, w której elementy siatkarskie są dominującym elementem wystroju, a lokal po części zmieniony jest w muzeum klubu!

 

- Siatkówka jest moją pasją od podstawówki. Jestem z nią związana poprzez Klub Kibica. W naszej kuchni jest miejsce, gdzie fani spotykają się z zawodnikami lub kibicami z innych klubów. Muzeum było wspólną decyzją naszą, kuchni, Ślepska Malow i Klubu Kibica - powiedziała Emilia Popławska.

 

 

O to, by gorąca atmosfera udzielała się również najmłodszym, dba natomiast... miś polarny, a właściwie Sebastian, który podczas meczów wciela się - już od trzech sezonów - w klubową maskotkę.

 

- Kocham to, że mogę pod przykrywką, pod tą maską, robić to, co chcę. Na dyskotece się bałem, nie tańczyłem, a tutaj wychodzę z cheerleaderkami na środek parkietu - mówi z uśmiechem Sebastian.

 

Te i inne historie, związane ze Ślepskiem Malow Suwałki (w tym wyjątkowa ocena... sękacza w wykonaniu trenera), dostępne są w poniższym materiale wideo:

 

 

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie