Co poszło nie tak? Raducanu zdradziła kulisy zwolnienia trenera

Emma Raducanu znana jest z częstych zmian trenerów. Niedawno zakończyła współpracę ze Słowakiem Vladimirem Platenikiem, którego zatrudniła... na zaledwie dwa tygodnie. Teraz Brytyjka zdradziła powody swojej decyzji.
22-latka imponuje formą w Miami, gdzie awansowała do ćwierćfinału. Zmierzy się w nim z Amerykanką Jessiką Pegulą. Jednak jeszcze przed startem turnieju zwyciężczyni US Open z 2021 roku podjęła decyzję o zakończeniu współpracy z Platenikiem. Zaraz po rozstaniu z zawodniczką Słowak wyjaśnił, że ta była wówczas zestresowana i pogodził się z faktem, że podjęła taką, a nie inną decyzję.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje znany tenisista
- Myślę, że praca, którą wykonaliśmy przed turniejem, nie była długa. To były może dwa tygodnie, dziesięć dni, ale wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Myślę, że to, co zrobiliśmy, przynosi mi teraz pewne korzyści na korcie - wyjaśniła Brytyjka.
- Jest świetnym, bardzo doświadczonym trenerem. Pracował z wieloma zawodnikami, doprowadził ich na szczyt i rozwinął. Bardzo go szanuję jako szkoleniowca. Myślę, że dla mnie to po prostu nie był właściwy czas i nie byłam pewna, czy był on właściwym wyborem, ale myślę, że ten czas spędzony z nim był świetnym otwarciem oczu i dzięki temu zrozumiałam, co daje mi szczęście i pozwala mi być w pełni sobą - dodała.
To nie pierwszy raz, gdy Raducanu szybko zakończyła pracę ze swoim szkoleniowcem. Na początku sezonu z posadą pożegnał się Nick Cavaday, który pracował z Brytyjką przez ponad rok. Powodem zakończenia współpracy były prywatne sprawy trenera. To już kolejna roszada w sztabie 22-latki, która od czasu triumfu na US Open 2021 wciąż poszukuje idealnego zespołu doradców.
Przejdź na Polsatsport.pl