Gwiazdor chce zrewanżować się Resovii. Wciąż pamięta bolesną porażkę

Gwiazdor chce zrewanżować się Resovii. Wciąż pamięta bolesną porażkę
fot. Cyfrasport
Trevor Clevenot (z lewej)

Już niebawem Asseco Resovia Rzeszów rozpocznie rywalizację w finale Pucharu CEV. Rywalem polskiego zespołu będzie Ziraat Bankasi, którego siatkarzem jest dobrze znany w naszym kraju Trevor Clevenot. Francuz jako zawodnik Aluron CMC Warty Zawiercie doskonale pamięta przegrany dwumecz z ekipą ze stolicy Podkarpacia w ubiegłorocznym ćwierćfinale tych rozgrywek. Teraz pragnie rewanżu, co podkreśla w rozmowie z oficjalnym serwisem PlusLigi.

Clevenot to były siatkarz Jastrzębskiego Węgla i Warty Zawiercie. W barwach "Jurajskich Rycerzy" rywalizował z Resovią w ćwierćfinale Pucharu CEV w poprzednim sezonie. Wówczas o kwestii awansu zadecydował złoty set, który padł łupem rzeszowian. Teraz Francuz jako zawodnik Ziraatu będzie miał okazję do rewanżu.

 

- Bardzo dobrze pamiętam naszą rywalizację z Asseco Resovią w ćwierćfinale Pucharu CEV, gdzie mieliśmy bardzo duże problemy w pierwszym meczu w Rzeszowie. Nie graliśmy wtedy na swoim dobrym poziomie i popełniliśmy dużo błędów. Potem w rewanżu rozegraliśmy świetny mecz, ale przyszedł złoty set i niestety go przegraliśmy. Takie są zasady w europejskich pucharach. W dwumeczu trzeba wygrać przynajmniej jedno spotkanie i w zależności od tego jaki był wynik drugiego spotkania, to albo uzyskać bezpośredni awans albo wygrać złotego seta. Teraz z Resovią podobnie jak z Trentino rewanż będziemy mieli u siebie w Ankarze, więc może to jest trochę lepsze rozwiązanie, ale w zależności od tego jak ułoży się pierwszy mecz. Musimy się najpierw mocno skoncentrować na tym pierwszym spotkaniu w Rzeszowie i postarać się wywalczyć tam jak najlepszy wynik, a najlepiej wygrać - powiedział Clevenot.

 

ZOBACZ TAKŻE: Dawid Murek wraca na ławkę trenerską. Oto jego nowy klub

 

Ziraat w poprzedniej rundzie wyeliminował włoskiego giganta - Trentino. Z kolei Resovia to obrońca trofeum. Rzeszowianie od kilku tygodni spisują się rewelacyjnie, będąc niepokonanym od 17 meczów.

 

- Rzeszów od kilku lat buduje bardzo silny zespół, którego celem jest wygrywanie trofeów. Mimo dalszej pozycji wyjściowej przed fazą play-off uważam, że Asseco Resovia jest wciąż w grze o najwyższe cele w PLusLidze. Spodziewam się, że w ćwierćfinale między Resovią a Aluronem CMC Wartą zobaczymy ogromną walkę. Resovia to moim zdaniem wielki zespół, który w ostatnim czasie ma za sobą imponującą passę zwycięstw. Myślę, że z naszego punktu widzenia w rywalizacji z Resovią w finale Pucharu CEV musimy się spodziewać podobnie zaciętej i trudnej przeprawy jak z Itasem Trentino. Myślę, że czekają nas dwa ciężkie spotkania. Resovia jest gotowa do gry na najwyższym poziomie. Chcąc pokonać tak mocny i świetnie dysponowany zespół musimy znaleźć dobre rozwiązania, ale nie będzie to łatwe, bo Resovia obecnie gra być może swoją najlepszą siatkówkę. Będziemy jednak na pewno walczyć i zobaczymy jak to się ułoży - zaznaczył Francuz.

 

Pierwszy mecz finału Pucharu CEV pomiędzy Resovią a Ziraatem odbędzie się 2 kwietnia w Rzeszowie, natomiast rewanż zaplanowano tydzień później - 9 kwietnia w Ankarze. Transmisje na sportowych antenach Polsatu.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

Finał Pucharu CEV - kto wygra?

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie