W Azerbejdżanie wściekli na Santosa! Oskarżają go o sabotaż!

W Azerbejdżanie wściekli na Santosa! Oskarżają go o sabotaż!
fot. PAP
Fernando Santos

Fernando Santos znowu na cenzurowanym! Tym razem doświadczony portugalski szkoleniowiec znalazł się w ogniu krytyki za wyniki, jakie osiąga z reprezentacją Azerbejdżanu, z którą pracuje od czerwca 2024 roku. Jest tak źle, że... byli kadrowicze posądzają go o sabotaż celem zwolnienia i otrzymania odszkodowania! W kraju wrze.

Azerbejdżan nigdy nie był potęgą piłkarską i raczej nie zanosi się, aby tak się stało w najbliższej przyszłości - przynajmniej na niwie reprezentacyjnej. Ale nawet w tym kraju są zdruzgotani wynikami, jakie osiąga ich kadra narodowa pod wodzą Santosa. Bilans byłego selekcjonera reprezentacji Grecji, Portugalii i Polski jest katastrofalny. Wystarczy powiedzieć, że z ośmiu meczów zremisował jeden i resztę przegrał.

 

A to nie wszystko. Azerowie potrafili ulec takim "potęgom" jak Białoruś 0:2, a nawet przegrać z... Haiti 0:3! Dodatkowo ekipa Santosa spadła z dywizji C Ligi Narodów.

 

Pod adresem Portugalczyka pojawiają się zarzuty, że nie zna piłkarzy, nie ma z nimi kontaktu, nie orientuje się, na jakich pozycjach powinni występować i jaka taktyka byłaby najbardziej optymalna. W grze drużyny panuje totalny chaos, a zawodnicy tracą ochotę na przyjazdy na zgrupowania, traktując je bardziej jako niemiły obowiązek aniżeli prestiż i dumę.

 

ZOBACZ TAKŻE: Piłkarski gigant zwolnił selekcjonera

 

Santos jest krytykowany przez azerskie media, ale i byłych reprezentantów tego kraju. Bardzo ostro pod jego adresem wypowiedział się min. Rusłan Gurbanov.

 

- Nigdy w całej historii nie widziałem tak słabej drużyny narodowej. Kadrze brakuje trenera. Santos nie nadaje się do naszej reprezentacji. Takie jest moje zdanie. Jestem pewien, że każdy lokalny trener dałby lepsze wyniki niż Santos. Poza tym nie widzę chęci u niektórych chłopaków, którzy chcą grać w reprezentacji. Nie wolno im zapominać, że grają ku chwale azerskiej flagi. Myślę, że Santosowi zależy na zwolnieniu. Chce zostać wyrzucony i otrzymać odszkodowanie. Takie jest moje zdanie i powiem mu to prosto w twarz - powiedział.

 

Warto podkreślić, że 70-latek ma ważny kontrakt z azerską federacją do końca czerwca 2027 roku. W przypadku zwolnienia dostanie zatem sowite odszkodowanie. Ostatnie lata to pasmo niepowodzeń Santosa, ale wydaje się, że sam zainteresowany zupełnie się tym nie przejmuje. Odkąd odszedł z Portugalii, z którą w 2016 roku zdobył mistrzostwo Europy, pracował zaledwie dziewięć miesięcy w Polsce i... trzy miesiące w tureckim Besiktasie.

 

To pod jego wodzą Biało-Czerwoni ponieśli jedną z najbardziej kompromitujących porażek w dziejach - na wyjeździe z Mołdawią 2:3, mimo prowadzenia do przerwy 2:0, w ramach eliminacji Euro 2024. Niedługo później został zwolniony.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie