Polski skoczek na przekór kolegom! "Mnóstwo dobrych wspomnień" z Thurnbichlerem
Polski Związek Narciarski zakończył współpracę z Thomasem Thurnbichlerem, który przez dwa sezony prowadził kadrę A. Jego miejsce zajmie Maciej Maciusiak, dotychczasowy asystent Austriaka. Zmiany są efektem rozczarowujących wyników i napiętej atmosfery w drużynie. Paweł Wąsek jednak nie podziela krytycznych opinii i publicznie podziękował Thurnbichlerowi za współpracę.


Rafał Kot i Krzysztof Rawa o rekordzie świata Domena Prevca i sytuacji w polskiej kadrze

Rafał Kot i Krzysztof Rawa o zmianie trenera polskich skoczków
Wąsek był jednym z nielicznych polskich skoczków, którzy mogą zaliczyć miniony sezon do udanych. Zwieńczeniem jego dobrej formy było podium podczas zawodów Pucharu Świata w Lahti, co stanowiło jeden z nielicznych sukcesów "Biało-Czerwonych" w całym sezonie. Po zakończeniu rywalizacji Wąsek opublikował na Instagramie krótką wiadomość: "Sezon zimowy dobiegł końca".
Wśród wielu komentarzy pod jego wpisem znalazł się również ten od Thurnbichlera. "Gratulacje Paweł, przyszłość będzie Twoja! Praca z Tobą była wspaniałym doświadczeniem!" - napisał Austriak. Skoczek odpowiedział mu równie serdecznie: "Dzięki za wszystko, Thomas. Dobre czasy, solidna praca i mnóstwo dobrych wspomnień. Wszystkiego najlepszego w przyszłości".
ZOBACZ TAKŻE: Afera w polskich skokach. Ekspert grzmi. "To jest karygodne"
O zakończeniu współpracy z Austriakiem mówiło się od dłuższego czasu. Choć jego pierwszy sezon jako trenera polskiej kadry przyniósł sukcesy - Piotr Żyła zdobył złoto mistrzostw świata, a Dawid Kubacki zakończył Turniej Czterech Skoczni na drugim miejscu - kolejny rok okazał się znacznie słabszy. Polacy nie tylko rzadziej odnosili sukcesy, ale mieli nawet problemy z awansem do drugiej serii konkursów. Do tego doszły wewnętrzne konflikty, co ostatecznie przesądziło o zwolnieniu trenera.
Prezes PZN Adam Małysz skomentował decyzję o zakończeniu współpracy: "Po rozmowach z zawodnikami oraz sztabem szkoleniowym Zarząd Polskiego Związku Narciarskiego podjął decyzję o konieczności zmian w strukturach kadry narodowej. Mając na uwadze atmosferę w zespole i kierując się dobrem reprezentacji, zdecydowano o zakończeniu współpracy z Thomasem Thurnbichlerem".
Jednym z zawodników, który szczególnie odczuł spadek formy w ostatnich sezonach, jest Kamil Stoch. 37-latek zakończył zimę na 31. miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, zdobywając zaledwie 157 punktów. Rok wcześniej jego dorobek był nieco lepszy - 26. lokata i 256 punktów - jednak wciąż daleki od oczekiwań. Największym ciosem dla trzykrotnego mistrza olimpijskiego było jednak pominięcie w składzie na mistrzostwa świata.
