Szalony mecz w Pucharze Turcji! Gol Polaka i trzy czerwone kartki w derbach
Fenerbahce przegrało 1:2 z Galatasaray w ćwierćfinale Pucharu Turcji. W starciu dwóch stambulskich drużyn wystąpili Sebastian Szymański i Przemysław Frankowski. Arbiter pokazał aż trzy czerwone kartki w całym spotkaniu.


Gol Sebastiana Szymańskiego w meczu Fenerbahce Stambuł - Galatasaray Stambuł

Fenerbahce Stambuł - Galatasaray Stambuł. Skrót meczu

Zamieszanie po hitowy meczu! Zobaczcie, co zrobił Mourinho
Spotkanie błyskawicznie otworzyli bramką goście, a konkretnie Victor Osimhen, który płaskim strzałem nie pozostawił żadnych szans golkiperowi Fenerbahce. Już w 10. minucie Galatasaray prowadziło w ćwierćfinale Pucharu Turcji.
W 16. minucie bliscy wyrównania byli gospodarze, po tym jak ręką w polu karnym miał zagrać Baris Alper Yilmaz, ale arbiter nie dopatrzył się przewinienia. Znacznie wyraźniej wyglądała jednak ręka Filipa Kostica, który po dłuższej chwili poświęconej na weryfikację VAR okazał się winny nieprawidłowego zagrania i do piłki ustawionej na wapnie podszedł Osimhen.
ZOBACZ TAKŻE: Polski klub odpadł z Ligi Mistrzów
Napastnik dość niepewnie podszedł do rzutu karnego, ale mocne uderzenie przełamało dłonie Irfana Egribayata i mieliśmy już wynik 0:2 po 27 minutach rywalizacji.
Sytuacja Fenerbahce wydawała się trudna, ale z pomocą przyszedł Sebastian Szymański. Polak wykorzystał dokładne podanie ze skrzydła i trafił praktycznie do pustej siatki. Arbiter długo zastanawiał się nad spalonym w tej sytuacji, ale po analizie VAR przyznał kontaktową bramkę drużynie Polaka.

W drugiej połowie na murawie pojawił się drugi z polskich reprezentantów w Stambule, a mianowicie Przemysław Frankowski. Pomocnik zmienił Mario Leminę w 62. minucie spotkania i miał za zadanie kasować ofensywne akcje przeciwnika. Ta sztuka się udała, bowiem Fenerbahce nie potrafiło odnaleźć drogi do bramki Guvenca.
W 85. minucie doszło do przepychanki na boisku i arbiter musiał hojnie sięgać po żółte kartki. Od razu po tej sprzeczce zmieniony został Osimhen, a w jego miejsce wszedł Alvaro Morata. Awantura jednak nie ustawała, a do rękoczynów doszło nawet pomiędzy... technicznymi pracownikami obu zespołów. Sytuacja się uspokoiła, choć pod tunelem prowadzącym do szatni wciąż było gorąco i sędzia trzykrotnie sięgał po czerwone kartki dla zawodników znajdujących się poza boiskiem.
Jeszcze w samej końcówce Skriniar przelobował bramkarza, a piłka nieuchronnie leciała do bramki. Na posterunku stanął jednak Sanchez, wybijając ją z linii efektownymi nożycami.

Fenerbahce - Galatasaray 1:2 (1:2)
Bramki: Szymański 45+2 - Osimhen 10, 27 (rzut karny).
Fenerbahce: Egribayat - Soyuncu (Muldur 65), Skriniar, Akcicek - Aydin (Tadic 79), Amrabat, Fred, Kostic (Saint-Maxim 65), Szymański - Talisca, El Nesyri (Dzeko 75)
Galatasaray: Guvenc - Elmali, Bardakci, Sanchez, Ayhan - Lemina (Frankowski 62), Torreira, Akgun (Sallai 77), Gabriel Sara, Yilmaz (Kutucu 86) - Osimhen (Morata 86)
Czerwone kartki: Yandas 90+2 - Yilmaz 90+2, Demirbay 90+2
Przejdź na Polsatsport.pl