Pajor skomentowała zwycięstwo w Lidze Narodów. "W każdym meczu dajemy z siebie wszystko"
Piłkarka reprezentacji Polski Ewa Pajor w wygranym 5:1 meczu Ligi Narodów z Bośnią i Hercegowiną zdobyła dwa gole. - To zawsze jest piękne uczucie - powiedziała napastniczka Barcelony. Pajor w drużynie narodowej uzyskała pierwszą bramkę od 3 grudnia 2024 roku i zwycięskiego meczu z Austrią, który przypieczętował awans biało-czerwonych na mistrzostwa Europy.

- Gra w reprezentacji w każdym meczu i strzelanie goli to zawsze jest piękne uczucie. Wygrałyśmy 5:1 po bardzo dobrej grze i jestem z tego naprawdę zadowolona - przyznała 28-letnia piłkarka.
ZOBACZ TAKŻE: Ewa Pajor z dubletem, pewne zwycięstwo reprezentacji Polski w Lidze Narodów
Do przerwy Polki remisowały z Bośnią 1:1. W drugiej połowie zdeklasowały rywalki i zdobyły cztery bramki.
- Bośnia grała bardzo intensywnie. Rywalki były ustawione piątką w obronie. W przerwie analizowałyśmy, co musimy usprawnić, żeby w drugiej połowie wykorzystywać nasze sytuacje. W pierwszej połowie też była dobra gra, ale brakowało ostatniego podania i strzału. Druga połowa wyglądała zdecydowanie lepiej. Podkręciłyśmy tempo i to było kluczowe - oceniła Pajor.
Kobieca reprezentacja Polski odniosła siódme zwycięstwo z rzędu. Jesienią 2024 roku wygrała dwumecze z Rumunią i Austrią w barażach o awans na mistrzostwa Europy. W tym roku pokonała kolejno Irlandię Północną 2:0, Rumunię 1:0 i Bośnię 5:1 w Lidze Narodów.
- W każdym meczu dajemy z siebie wszystko. Poprawiamy się na każdym zgrupowaniu. To na pewno widać. Czujemy, że gramy z przeciwniczkami, które są od nas niżej notowane. Prowadzimy grę i coraz lepiej czujemy się w tym aspekcie - tłumaczyła.
W trzech meczach Ligi Narodów Polki zdobyły dziewięć punktów i zdobyły osiem goli, tracąc tylko jednego. W dywizji B wywiązują się z roli faworytek i wysoce prawdopodobne, że odniosą komplet zwycięstw w meczach rewanżowych.
- Nie wiem, ile zdobędziemy punktów, ale walczymy o to, żeby w każdym meczu pokazywać dobrą grę i wygrywać - dodała.
Pajor uważa, że Rumunia, Irlandia i Bośnia to drużyny na zbliżonym poziomie i nie wskazała, z którą grało się najtrudniej.
- Myślę, że wszystkie te zespoły grają defensywnie. Musimy być w ciągłym ruchu i szukać miejsca. Gra z nimi jest bardzo wymagająca i w każdym meczu musimy dawać z siebie wszystko - podkreśliła.
Latem Polki zadebiutują w mistrzostwach Europy, gdzie zmierzą się z wyżej notowanymi drużynami (Niemcami, Szwecją i Danią), które mają inny styl gry niż zespoły rywalizujące w dywizji B Ligi Narodów.
- W takich meczach możemy szlifować atak pozycyjny. Być może spróbujmy też dominować grę w mistrzostwach Europy, choć zmierzymy się z niesamowitymi drużynami. Chcemy się szczelnie bronić, ale wyglądać też dobrze w ataku pozycyjnym - powiedziała najlepsza polska piłkarka.
W marcu Pajor rozegrała dziewięć meczów dla Barcelony. Sezon 2024/25 jest bardzo intensywny dla napastniczki, która grę w reprezentacji łączy z występami w lidze i Pucharze Hiszpanii oraz Champions League. Nie odczuwa jednak zbytniego zmęczenia.
- Meczów jest sporo, ale czuję się bardzo dobrze. Nie ma czym się martwić. Dbam o to, żeby dobrze się regenerować - zapewniła.
Pajor w latach 2015-24 grała w VfL Wolfsburg. W tym sezonie w ćwierćfinale Ligi Mistrzyń miała okazję zmierzyć się ze swoim byłym klubem. Barcelona wygrała 4:1 i 6:1.
- Powrót na Volkswagen Arena z moją nową drużyną to było dla mnie coś wyjątkowego. Cieszę się, że wygrałyśmy ten dwumecz i że zobaczyłam moje koleżanki i pracowników klubu z Wolfsburga. Spędziłam tam piękne dziewięć lat i naprawdę bardzo miło było zagrać na tym stadionie - wyznała.
Barcelona w półfinale Ligi Mistrzyń zmierzy się z Chelsea, która w tym sezonie nie przegrała żadnego meczu w lidze i pewnie zmierza po mistrzostwo Anglii.
- To będzie bardzo ekscytujące spotkanie. Jednak teraz jesteśmy na zgrupowaniu reprezentacji. Na tym się skupiam. Gdy wrócimy do klubów będzie czas, aby przygotowywać się do tego meczu. Jeszcze wcześniej gramy z Atletico Madryt i Sevillą w lidze hiszpańskiej. Chelsea to bardzo wymagająca drużyna, ale będziemy walczyć, żeby zagrać w finale w Lizbonie - zadeklarowała Pajor.
W czterech ostatnich latach plebiscyt Złotej Piłki dla najlepszej piłkarki na świecie wygrywały zawodniczki Barcelony. Dwukrotnie wyróżnienie otrzymały Alexia Putellas i Aitana Bonmati. Pajor zaznaczyła, że nie zależy jej na zdobywaniu indywidualnych nagród.
- Dla mnie najważniejszy jest kolejny mecz i zwycięstwo drużyny. Tylko na tym się skupiam - zakończyła.
Przejdź na Polsatsport.pl