W drugim spotkaniu ćwierćfinału PlusLigi siatkarze PGE GiEK Skry Bełchatów przegrali z PGE Projektem Warszawa 2:3. Brak emocji w czterech pierwszych setach wynagrodził kibicom niezwykle zacięty tie-break, zakończony wynikiem 21:23! Drużyna ze stolicy wygrała rywalizację do dwóch zwycięstw i awansowała do półfinału, w którym zmierzy się z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Dla ekipy z Bełchatowa porażka oznacza koniec sezonu.
fot. PAP
PGE Projekt Warszawa awansował do półfinału PlusLigi.
Początek meczu wyrównany (8:8), a później minimalną przewagę uzyskali gospodarze (13:11). PGE Projekt odpowiedział serią wygranych akcji przy zagrywkach Artura Szalpuka (13:15) i od tego momentu przejęli inicjatywę. Goście byli skuteczniejsi w ataku, wykorzystywali też problemy bełchatowian na przyjęciu i pewnie wygrali pierwszą partię. W ostatniej akcji błąd popełnili gospodarze (19:25).
Siatkarze PGE GiEK Skry efektownie otworzyli drugą odsłonę - potrafili zaskoczyć rywali zagrywką (5:2 - Amin Esmaeilnezhad, 8:4 - Bartłomiej Lemański) i zbudowali przewagę. Utrzymywali ją na przestrzeni seta, lepiej prezentując się w ataku i dokładając punkty blokiem. Gdy Amin posłał kolejnego asa, było 17:9. Dzięki takiej różnicy bełchatowianie mieli spokojną końcówkę. Pavle Perić skutecznym atakiem ustalił wynik na (25:19).
W kolejnej partii role się odwróciły. Podobnie jak w premierowej odsłonie, ton wydarzeniom na boisku nadawała drużyna z Warszawy. Goście dość szybko zbudowali wyraźną przewagę, gdy Tobias Brand wykorzystał problemy rywali w przyjęciu (6:12). Grali skuteczniej od gospodarzy w ataku i utrzymywali punktowy dystans (8:15, 12:20). Zdecydowane zwycięstwo Projektu przypieczętował uderzeniem ze środka Jakub Kochanowski (18:25).
Zmiana stron znów przyniosła zmianę oblicza widowiska. Bełchatowscy siatkarze wrócili do gry, grali pewnie, skutecznie, a błędy popełniali goście. W efekcie wynik kształtował się po myśli Skry (7:3, 13:7). Po zepsutej zagrywce gości Skra weszła w końcówkę meczu z wynikiem 20:12. Drużyna ze stolicy zerwała się jednak do walki i przewaga gospodarzy mocno stopniała (22:19). Gospodarze w porę się jednak przebudzili - skutecznie zaatakował Pavle Perić, asa posłał Amin (24:19), a później znów atakował Perić i zakończył tę część meczu (25:20).
Początek tie-breaka przyniósł wyrównaną rywalizację obu zespołów. Przy zmianie stron, po skutecznym ataku Artura Szalpuka, minimalną zaliczkę mieli goście (7:8). W dalszej części seta siatkarze Projektu utrzymywali minimalną przewagę i dopiero w końcówce bełchatowianie wyrównali po punktowym bloku (13:13). Piłkę meczową dla gości wywalczył Szalpuk (13:14), ale gospodarze doprowadzili do rywalizacji na przewagi i po chwili to oni mieli piłkę meczową, gdy asa posłał Ziga Stern. Długą i zaciętą walkę rozstrzygnął skutecznym atakiem Linus Weber (21:23).
Najwięcej punktów: Amin Esmaeilnezhad (23), Ziga Stern (18), Pavle Perić (15), Bartłomiej Lemański (11) – Skra; Artur Szalpuk (23), Jakub Kochanowski (15), Tobias Brand (14), Jurij Semeniuk (10), Bartłomiej Bołądź (10), Linus Weber (10) – Projekt. MVP: Jakub Kochanowski (10/11 = 91% skuteczności w ataku + 5 bloków).
PGE GiEK Skra Bełchatów - PGE Projekt Warszawa 2:3 (19:25, 25:19, 18:25, 25:20, 21:23)
Skra: Ziga Stern, Łukasz Wiśniewski, Amin Esmaeilnezhad, Pavle Perić, Bartłomiej Lemański, Grzegorz Łomacz – Kajetan Marek (libero) oraz Rafał Buszek, Wiktor Nowak, Mateusz Nowak. Trener: Gheorghe Cretu. Projekt: Tobias Brand, Jurij Semeniuk, Bartłomiej Bołądź, Artur Szalpuk, Jakub Kochanowski, Jan Firlej – Damian Wojtaszek (libero) oraz Linus Weber, Andrzej Wrona, Michał Kozłowski, Kevin Tillie, Jędrzej Gruszczyński (libero). Trener: Piotr Graban.
Stan rywalizacji play off (do dwóch zwycięstw) 2–0 dla Projektu. Awans PGE Projektu Warszawa, który zagra w półfinale z Aluron CMC Wartą Zawiercie.
