Zamieszanie wokół Superpucharu Polski na PGE Narodowym. Hajto broni decyzji PZPN

Piłka nożna

2 kwietnia odbył się finał Superpucharu Polski. Wywalczyła go Jagiellonia Białystok, na trybunach zabrakło kibiców tego klubu, a sam termin śmiało można nazwać nieco kłopotliwym. Jak w przyszłości uniknąć takich sytuacji? Może ustalenie konkretnej i stałej daty rywalizacji byłoby dobrym rozwiązaniem? O tym w programie Cafe Futbol dyskutowali m.in. Tomasz Hajto i Roman Kosecki.

Zamieszanie wokół Superpucharu Polski na PGE Narodowym. Hajto broni decyzji PZPN
Fot. Cyfrasport
Superpuchar Polski został rozegrany na PGE Narodowym.

Jagiellonia Białystok wygrała z Wisłą Kraków 1:0 w meczu o piłkarski Superpuchar Polski rozegranym na PGE Narodowym w Warszawie. Zwycięską bramkę zdobył w 14. minucie Miki Villar. Białostocki klub sięgnął po to trofeum po raz drugi w historii - wcześniej triumfował w 2010 roku.

 

ZOBACZ TAKŻE: To starcie może przejść do historii! Legia Warszawa kontra Chelsea


Nie sam mecz, a jego otoczka stanowią jednak główne pole do dyskusji. Mecz oglądało niespełna 11 tysięcy kibiców, więc trybuny PGE Narodowego świeciły pustkami. Do Warszawy nie przyjechali fani Jagiellonii, którzy byli niezadowoleni z tego, że mecz nie odbył się w Białymstoku. Sprzeciwiali się również obecności kibiców Wisły.


Co więcej, pierwotnie spotkanie zaplanowano na kilka miesięcy wcześniej, a kwietniowy termin, ze względu na etap rozgrywek zarówno ligowych, jak i europejskich, był nieco niefortunny. Czy w regulaminie Superpucharu zajdą jakieś zmiany? O tym w programie Cafe Futbol dyskutowani eksperci Polsatu Sport.


- Regulamin w PZPN-ie na pewno będzie zmieniony albo i już jest zmieniony. Mecz będzie miał jedną datę i będzie rozgrywany na Stadionie Narodowym – zaczął Tomasz Hajto.


- Adam Kaźmierczak powiedział, że to była najdłuższa historia nowożytnego futbolu. Jako wiceprezes PZPN on zdaje sobie sprawę, że fatalnie wygląda fakt rozegrania Superpucharu dziewięć miesięcy po pierwotnym terminie. Wydaje mi się, że Kaźmierczak powiedział wyraźnie, że będzie to Stadion Śląski (…) Widać, że PZPN nie poradził sobie z organizacją tego eventu i próbuje jakoś to uporządkować – wtrącił się Roman Kołtoń. 


Nieco inne zdanie miał Hajto, który stanął w obronie PZPN i prezesa Cezarego Kuleszy. 


- Prezes Kulesza chciał dogodzić zarówno Wiśle, jak i Jagiellonii. Termin zmieniał się co chwilę. Przyszli ci, płakali: pomóż. Przyszli tamci: proszę, przełóż. Najlepiej powiedzieć, że ktoś nie poradził sobie z organizacją, ale Jagiellonia i Legia zdobyły tyle punktów, że idziemy w rankingu do góry. Może gdyby Kulesza "wrzucił" im ten puchar między te wszystkie mecze, podróże, to może by jakiś mecz przegrali, może by nie weszli. Ciężko powiedzieć. Wszystko co złe, to zrobił on? My zawsze wyciągamy w Polsce te złe rzeczy – denerwował się Hajto.


Teraz na tapet wśród fanów polskiej piłki wysuwa się już inne wydarzenie: ćwierćfinały Ligi Konferencji. Już w czwartek Legia Warszawa podejmie Chelsea, a Jagiellonia Białystok na wyjeździe zagra z Betisem. Transmisja ćwierćfinałowych spotkań LK na sportowych antenach Polsatu i na Polsat Box Go.

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie