Klub z ekstraklasy ustawiał mecze! "Pewne i niepodważalne dowody"
FK Tekstilac Odżaci, przedostatnia drużyna serbskiej ekstraklasy piłkarskiej, znalazła się pod lupą UEFA w związku z ustawianiem meczów. Jak podają media, dowody przeciwko temu klubowi są "pewne i niepodważalne"!

Tekstilac był na celowniku zarówno UEFA, jak i serbskiej federacji piłkarskiej, już od poprzedniego sezonu, w którym drużyna z okręgu zachodniobackiego wywalczyła promocję do ekstraklasy. "Niebiesko-Biali" byli wówczas oskarżeni o "podłożenie się" walczącej o utrzymanie Mladosti GAT Nowy Sad, która wygrała w Odżaci 2:1. Klub potraktowano wówczas łagodnie: karę 70 tysięcy euro grzywny i odjęcie sześciu punktów... w zawieszeniu na dwa lata.
ZOBACZ TAKŻE: Burza wokół gwiazdy piłkarskiej kadry. "Dlaczego nie śpiewa hymnu?"
Tym razem sprawa ustawiania spotkań raczej nie rozejdzie się po kościach. Jak podaje serbski dziennik "Kurir", dowody przeciwko FK Tekstilac mają być "pewne i niepodważalne"! W dodatku dotyczyć mają nie jednego, ale aż kilku spotkań, w tym... zimowych sparingów.
O możliwych machlojkach "Niebiesko-Białych" poinformowała futbolowe władze firma, śledząca podejrzany ruch w zakładach bukmacherskich. 18 stycznia, przed meczem towarzyskim Tekstilaca z Fehervar FC, gracze zaczęli masowo obstawiać porażkę serbskiej ekipy minimum dwoma golami oraz minimum cztery bramki w całym meczu. Spotkanie zakończyło się wynikiem 5:1 dla drużyny z Węgier.
Kolejny ustawiony mecz miał miejsce... zaledwie dwa dni później. Internetowi bukmacherzy zostali wręcz zalani zakładami, przewidującymi dwubramkową porażkę Tekstilaca z NK Radomlje (spotkanie zakończyło się wygraną Słoweńców 2:0).
Najnowsze podejrzane spotkanie, co do którego UEFA i serbska federacja mają ponoć niezbite dowody na winę "Niebiesko-Białych", to już ligowy mecz Tekstilac Odżaci - IMT Nowy Belgrad z 15 marca. Bukmacherzy odnotowali wówczas nadspodziewanie duży ruch na zakłady "porażka Tekstilaca plus minimum 3 gole w spotkaniu". Starcie 28. kolejki serbskiej ekstraklasy zakończyło się wyjazdową wygraną IMT 2:1, a ekipa z Nowego Belgradu strzeliła zwycięskiego gola z rzutu karnego, sprokurowanego przez jednego z zawodników gospodarzy w 90+4. minucie.
W związku z ponoć niezbitymi dowodami winy Tekstilaca, na klub może zostać nałożona dużo surowsza kara niż tylko zawieszone uprzednio 70 tysięcy euro grzywny i odjęcie sześciu punktów w ligowej tabeli.
Przejdź na Polsatsport.pl