"Mamy w PlusLidze takich liderów". Ciekawa dyskusja w studiu (WIDEO)
We wtorkowym programie "SiatCast" jednym z tematów, o którym rozmawiali Marek Magiera i Jakub Bednaruk, była rola lidera w siatkarskiej drużynie i i jego znaczenie dla zespołu. - W Jastrzębiu jest nim Tomasz Fornal, w Lublinie Wilfredo Leon, w ZAKSIE Bartosz Kurek. Mam dylemat odnośnie do drużyny z Warszawy. Tam jest raczej "grupa trzymająca władzę" - mówił Bednaruk.


Polsat SiatCast. Ćwierćfinały PlusLigi za nami

Gorąca dyskusja w Polsat SiatCast! Kim są plusligowi liderzy?

Jan Nowakowski: Życzę każdemu, żeby choć raz miał okazję pracować z kimś takim, jak Wilfredo Leon
Punktem wyjścia do dyskusji o liderach była rozmowa z gościem "SiatCastu", Janem Nowakowskim. Zawodnik Bogdanki LUK Lublin w samych superlatywach wypowiadał się o Wilfredo Leonie oraz jego podejściu do gry i codziennej pracy.
ZOBACZ TAKŻE: Co za słowa o Leonie! Aż serce rośnie. "Życzę każdemu"
- To jest lider, gwiazda, ale nie w negatywnym tego słowa znaczeniu. Życzę każdemu, żeby miał kiedykolwiek w życiu przyjemność pracować z takim człowiekiem, który rzeczywiście codziennie przychodzi na halę - "do pracy" - na maksa, mimo że ma swoje problemy ze zdrowiem. To jest gość, u którego nie zobaczymy grymasu bólu, bo wie, że jest robota do zrobienia - mówił Nowakowski.
Po rozmowie ze środkowym lubelskiej drużyny prowadzący program Marek Magiera odwołał się też do słów eksperta i komentatora Polsatu Sport Damiana Dacewicza z ostatniego magazynu #7Strefa.
- Zainspirowało mnie to, co w sobotę powiedział Damian - że play-offy to od pierwszej rundy czas liderów. Od tej soboty próbuję sobie zdefiniować takiego umownego lidera - zaczął temat Magiera. - Nie chodzi o to, że ktoś zdobywa po 30, 40 punktów w meczu. Jasne, tacy gracze są bardzo ważni, natomiast Damian mówił o liderach ekipy z Częstochowy nie wymieniając Patrika Indry, który jest najlepiej punktującym zawodnikiem tej drużyny. On w kontekście rywalizacji z Jastrzębiem wskazał na Milada Ebadipoura.
- W drużynie jest generał, jest pułkownik, ale są też szeregowi zawodnicy, oczywiście niczego tym szeregowym nie ujmując - odpowiedział współprowadzący "Siatcast" Jakub Bednaruk. Następnie zwrócił uwagę na drugi mecz ćwierćfinałowy pomiędzy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle a Bogdanką LUK Lublin. W kędzierzyńskim zespole z powodu urazu pleców nie mógł wówczas zagrać Bartosz Kurek.
- W meczu było widać po drużynie, że nie ma lidera. A przecież Mateusz Rećko, który zastępował Kurka, zagrał bardzo dobrą siatkówkę (był najlepiej punktującym graczem zespołu, zdobył 18 punktów, miał też wysoką, 57-procentową skuteczność w ataku - przyp. red.)! Nie można mu nic zarzucić. Jednak to uczucie, że idziesz na wojnę, a nie masz przy sobie generała, było po ZAKSIE widać - stwierdził ekspert i komentator Polsatu Sport.
Bednaruk od razu dodał, że znaczenie lidera dla drużyny widać również po ekipie Bogdanki LUK Lublin. - Obserwuję tych zawodników, zwracam uwagę na drobne rzeczy, i wszyscy tam są wpatrzeni w Wilfredo Leona. Patrzą co on robi i idą za nim. Leon to czuje, widzi, że jest szefem i nie tylko zagrywa asy w ważnych momentach, ale też przychodzi na halę 45 minut wcześniej i rozciąga się, kiedy młodzi dopiero wchodzą na halę. Oni wychodzą, a on jeszcze jest.
- Mamy w PlusLidze takich liderów. W Jastrzębiu jest nim Tomasz Fornal, w Lublinie Wilfredo Leon, w ZAKSIE Kurek. Mam dylemat odnośnie do drużyny z Warszawy. Tam trochę lideruje Kevin Tillie, trochę Damian Wojtaszek i Andrzej Wrona. Jest tam raczej "grupa trzymająca władzę" - uważa były siatkarz i trener.
- Czy takim liderem może być trener? - zapytał Magiera.
- Oczywiście, jeżeli ma takie predyspozycje i nie ma w drużynie "szefa", musi wziąć na siebie taki ciężar i "plecak" odpowiedzialności. W Warszawie jest to raczej trójka Tillie, Wojtaszek, Wrona i w niej szukałbym szefostwa. Ale to nie jest tak, że lider musi być. Jeśli jest, to super. Jeśli go nie ma, trzeba albo go stworzyć, albo podzielić przywództwo. Jednak w przypadkach Kurka, Leona i Fornala widzimy takich liderów na własne oczy - podkreślił Bednaruk.

