Hiszpanie piszą o Jagiellonii. Boją się zwłaszcza jednego zawodnika

Piłka nożna

Jagiellonia Białystok, rewelacja tegorocznych rozgrywek piłkarskiej Ligi Konferencji, chce wywołać kolejną sensację w Europie i wyeliminować faworyzowany Betis Sewilla, który od ośmiu spotkań nie przegrał na krajowych boiskach – komentują w środę hiszpańskie media.

Hiszpanie piszą o Jagiellonii. Boją się zwłaszcza jednego zawodnika
fot. PAP
Gra w ćwierćfinale europejskich pucharów to dla Jagiellonii historyczne wydarzenie. Drużynę z Białegostoku ma wspierać w Sewilli około tysiąca kibiców z Polski

"Polski gigant z hiszpańskim akcentem, który chce rosnąć w Europie" – w taki sposób tekst zapowiadający czwartkowe spotkanie zatytułował hiszpański portal Infobae. Przypomniał, że w polskiej drużynie występuje obecnie trzech Hiszpanów: napastnik Jesus Imaz, pomocnik Miguel Villar Alonso oraz obrońca Adrian Dieguez.

 

ZOBACZ TAKŻE: Liga Konferencji: Real Betis - Jagiellonia Białystok. Gdzie obejrzeć? Transmisja TV i stream online

 

Prasa podkreśla, że podopieczni trenera Adriana Siemieńca "przeżywają obecnie złoty okres", w którym mogą pochwalić się nie tylko wynikami – w tym ostatnią wygraną w Superpucharze Polski – ale też "widowiskową grą, łączącą posiadanie piłki w ofensywie, dynamiczną obronę i szybkie ataki".

 

"To odważna drużyna, w której wyróżnia się kilku zawodników" – napisał portal "Diario de Sevilla".

 

Według hiszpańskich mediów największe zagrożenie dla Betisu będą stanowić dwaj napastnicy Jagi: Angolczyk Afimico Pululu i Hiszpan Jesus Imaz. Ten pierwszy jest obecnie najlepszym strzelcem Ligi Konferencji z ośmioma golami na koncie.

 

"Pululu wygląda obecnie na największe zagrożenie bramkowe ze strony Jagiellonii, nieznanej hiszpańskiej publiczności" – skomentował dziennik „ABC”.

 

W wywiadzie dla portalu Relevo Imaz podkreślił, że w warunkach hiszpańskich Jagiellonia z powodzeniem mogłaby konkurować z drużynami drugiej ligi o awans, a nawet o utrzymanie w Primera Division.

 

Według napastnika, faworytem dwumeczu jest oczywiście Betis, ale oznacza to również, że to na Andaluzyjczykach spoczywa większa presja.

 

Gra w ćwierćfinale europejskich pucharów to dla Jagiellonii historyczne wydarzenie. Drużynę z Białegostoku ma wspierać w Sewilli około tysiąca kibiców z Polski.

 

Betis również stoi przed historyczną szansą, ponieważ jeszcze nigdy nie awansował do półfinału rozgrywek o europejski puchar.

 

Podopieczni Chilijczyka Manuela Pelegriniego od wielu tygodni spisują się znakomicie, zajmując obecnie szóste miejsce w hiszpańskiej La Lidze. Od połowy lutego Betis wygrał sześć kolejnych meczów, a w minionej kolejce zremisował 1:1 na wyjeździe z rozpędzoną Barceloną.

 

Początek meczu Betis - Jagiellonia w czwartek o godz. 21; spotkanie poprowadzi znany angielski arbiter Anthony Taylor. Rewanż odbędzie się 17 kwietnia w Białymstoku.

 

W drugim "polskim" ćwierćfinale Legia Warszawa podejmie u siebie faworyzowaną Chelsea Londyn.

 

Finał tej edycji LK odbędzie się 28 maja we Wrocławiu.

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie