Nie było co zbierać. Bolesna porażka polskiej tenisistki
Katarzyna Kawa poniosła porażkę z Martą Kostiuk 1:6, 2:6 w rywalizacji Polski z Ukrainą w turnieju kwalifikacyjnym Billie Jean King Cup w Radomiu.


Katarzyna Kawa - Marta Kostiuk. Skrót meczu

Marta Kostiuk: Przepraszam, że pokonałam tenisistkę z Polski

Sandra Zaniewska: To było ciekawe doświadczenie, bo strój ukraiński, a w sercu Polska
Polki do starcia z Ukrainkami przystąpiły po zwycięstwie 3:0 nad Szwajcarią. Dla ich piątkowych rywalek, które są faworytkami rywalizacji z uwagi na obecność ich dwóch najwyżej notowanych tenisistek - Switoliny (18. WTA) i Kostiuk (25.), jest to pierwszy mecz w Radomskim Centrum Sportu.
ZOBACZ TAKŻE: Polska tenisistka wydała oświadczenie. To nie koniec złych wieści
32-letnia Kawa do Radomia dotarła z Bogoty, gdzie rozegrała jeden z najlepszych turniejów w karierze. W stolicy Kolumbii przegrała dopiero w finale z reprezentantką gospodarzy Camilą Osorio. Dzięki temu w światowym rankingu awansowała na 156. miejsce. W czwartek, mimo problemów, wygrała z wyżej notowaną Szwajcarką Jil Teichmann 5:7, 6:4, 6:2.
Piątkowy mecz również dobrze rozpoczęła i chociaż szybko została przełamana, to już chwilę później odrobiła stratę, walcząc z 10 lat młodszą Kostiuk jak równa z równą. Im dłużej trwało spotkanie, tym bardziej było jednak widać różnicę między zawodniczkami. W pierwszej partii Kawa ani razu nie utrzymała podania, natomiast w drugiej udało jej się to dwukrotnie i ostatecznie przegrała 1:6, 2:6.
Każde ze spotkań turnieju w Radomiu składa się z dwóch meczów singlowych i jednego deblowego.
W sobotę Ukrainki w Radomskim Centrum Sportu zagrają ze Szwajcarią.
Równolegle rozgrywanych jest jeszcze pięć podobnych imprez: w Tokio, Ostrawie, Bratysławie, Brisbane i Hadze.
We wrześniowym turnieju finałowym w chińskim Shenzen, oprócz sześciu zwycięskich zespołów z turniejów kwalifikacyjnych, wystąpią także broniące trofeum Włoszki oraz zespół gospodarzy.
Katarzyna Kawa - Marta Kostiuk 0:2 (1:6, 2:6)

