Samuraj na łyżwach, którego zaskoczyło... polskie powitanie

Dotychczas w polskiej lidze hokeja na lodzie grało czterech hokeistów z Japonii. Pierwszym był Yo Araya, który występował w Polonii Bytom. Kolejnymi byli Denis Akimoto (Zagłębie Sosnowiec i GKS Tychy), Shigeki Hitosato (GKS Katowice) oraz Kazuki Lawlor, który ostatni sezon spędził w KH Toruń. - Udało mi się wygrać mistrzostwo i to w moim pierwszym roku gry w Polsce. Kibice byli niesamowici i mocno mnie wspierali i do dzisiaj to doskonale pamiętam – wspomina swój pobyt w Polsce, Shigeki Hitosato.

Samuraj na łyżwach, którego zaskoczyło... polskie powitanie
fot. PAP
Shigeki Hitosato.

Grzegorz Michalewski: W 2022 roku z reprezentacją Japonii grałeś w Tychach na mistrzostwach świata Dywizji 1B. Przed ostatnim meczem Polska i Japonia miały szansę na awans i właśnie obie ekipy zmierzyły się ze sobą w tym decydującym starciu. Polacy wygrali 2-0 i awansowali na zaplecze Elity. Jak wspominasz zarówno ten mecz, jak i cały turniej?

 

Shigeki Hitosato: Wspominam go bardzo dobrze, bo był moim pierwszym turniejem w drużynie narodowej po tym, gdy zostałem zawodowcem. To było niesamowite i byłem bardzo zdenerwowany. Pamiętam, że lodowisko było pełne, a polscy kibice stworzyli świetną atmosferę. To był dla mnie niesamowity turniej i do dzisiaj mam miłe wspomnienia.

 

Nie udało Ci się awansować do Elity, ale w tym turnieju zaprezentowałeś się bardzo dobrze. Strzeliłeś trzy gole i miałeś cztery asysty. Twoja dobra gra w Tychach sprawiła, że podpisałeś kontrakt z GKS-em Katowice. Jak do tego doszło?

 

Zanim pojechałem na ten turniej do Polski, pod wpływem impulsu, powiedziałem mojemu koledze Denisowi Akimoto, że chciałbym grać za granicą. Denis, który występował wcześniej w Polsce, powiedział, że postara się mi pomóc. Na zgrupowaniu reprezentacji starałem się zaprezentować jak najlepiej i ostatecznie udało mi się załapać do kadry na mistrzostwa świata. W Tychach zaprezentowałem się na tyle dobrze, że dzięki rekomendacji Denisa, dostałem propozycję gry w drużynie z Katowic. Byłem bardzo szczęśliwy z tego powodu.

 

W GKS-ie Katowice grałeś przez dwa sezony, zdobywając w tym czasie mistrzostwo oraz wicemistrzostwo Polski. Występowałeś także w Lidze Mistrzów.

 

Jeśli chodzi o Ligę Mistrzów, miałem okazję grać w bardzo mocnych rozgrywkach przeciwko świetnym zawodnikom. Zdecydowanie mogę powiedzieć, że było to dla mnie wspaniałe doświadczenie. Niestety, im było bliżej do rozpoczęcia fazy play-off, tym mniej czasu spędzałem na lodzie zarówno w pierwszym, jak i drugim sezonie, więc byłem tym faktem rozczarowany. Mimo tego naprawdę cieszyłem się, że udało mi się wygrać mistrzostwo i to w moim pierwszym roku gry w Polsce. Kibice byli niesamowici i mocno mnie wspierali i do dzisiaj to doskonale pamiętam. W drugim sezonie niestety przegraliśmy w finale play-off, a ja w tych decydujących meczach praktycznie nie grałem.

 

Przeprowadziłeś się z Azji do Europy. Dla Ciebie był to zupełnie inny kontynent i kultura. Co najbardziej Cię zaskoczyło w Polsce i z czym miałeś największe problemy?

 

Cóż, kiedy przyjechałem po raz pierwszy do Katowic, nie mówiłem po angielsku, ani tym bardziej po polsku i nie miałem tłumacza, więc było mi tam naprawdę ciężko. Na szczęście moi koledzy z drużyny przyjęli mnie naprawdę ciepło i chociaż były duże problemy z komunikacją, to mówili do mnie prostymi słowami, więc chociaż było ciężko, to było wspaniale, że mogłem liczyć na pomoc kolegów. Było mi naprawdę dużo łatwiej zaadaptować się nie tylko w drużynie, ale i w zupełnie nowym dla mnie otoczeniu.

 

Największą rzeczą, która mnie zaskoczyła, to sposób, w jaki się w Polsce witacie. W Japonii, gdy witasz się z kimś po raz pierwszy, to wtedy podajesz mu dłoń i przedstawiasz się, patrząc mu prosto w oczy. W Polsce witacie się za każdym razem poprzez uściśnięcie dłoni. Nie znałem tego zwyczaju i nie znałem jeszcze zbyt dobrze chłopaków z drużyny, więc gdy przez następne dni podawali mi dłoń na powitanie, to ja się każdemu zawodnikowi przedstawiałem raz jeszcze. Teraz wiem, że wtedy wyglądało to dziwnie, ale ja nie znałem tego zwyczaju.

 

Jak oceniasz poziom polskiego hokeja?

 

Zdecydowanie lepszy poziom hokeja jest w Polsce. Pod względem fizycznym te różnice były duże. Zawodnicy byli więksi, grali też dużo bardziej fizycznie. Do tego przed sezonem rozgrywaliśmy od ośmiu do dziesięciu meczów sparingowych, a to było więcej niż w Japonii. Podobnie było z meczami w sezonie zasadniczym, gdzie także tych spotkań było dużo więcej. Potrzebowałem czasu, aby się przyzwyczaić do tych zmian.

 

Jakie widzisz największe różnice między polskim i japońskim hokejem?

 

Największą różnicą była gra fizyczna i szybkość rozgrywania krążka, bo sama szybkość jazdy była taka sama jak w Japonii i w tym elemencie akurat nie miałem większych problemów.

 

Jak wygląda liga hokejowa w Japonii i jakie drużyny w niej grają?

 

W lidze Azjatyckiej gra pięć zespołów, z czego cztery są to kluby japońskie, a jedna drużyna jest z Korei Południowej. Liga Azjatycka jest szybka, duży nacisk kładzie się właśnie na ten element. Do tego jest mniej fizyczna w porównaniu do ligi polskiej, czy innych rozgrywek hokejowych w Europie.

 

Przed rozpoczęciem sezonu 2024/25, po dwóch latach gry w Polsce, podpisałeś kontrakt z japońskim klubem Tohoku Free Blades. Dlaczego odszedłeś z GKS-u?

 

Nie dostałem nowego kontraktu, więc zacząłem szukać innych klubów w Europie. Nie mogłem jednak znaleźć oferty, która byłaby dla mnie satysfakcjonująca, więc zdecydowałem się na powrót do Japonii.

 

Niestety, w tym roku nie zagrasz na mistrzostwach świata Dywizji 1A w Rumunii. Dlaczego?

 

W naszej reprezentacji doszło do zmiany pokoleniowej i zdecydowano się postawić na młodszych zawodników. Pojawiła się nowa generacja i właśnie na takich hokeistów zdecydowano się przy powołaniach na ten turniej.

 

Jakie są mocne strony reprezentacji Japonii i na którego zawodnika tej ekipy radzisz zwrócić szczególną uwagę?

 

Siłą japońskiego hokeja jest szybkość i umiejętność przejścia z gry obronnej do ataku. Na pewno zawodnikiem, którego warto obserwować jest Chikara Hanzawa, który grał w Stanach Zjednoczonych w ligach juniorskich oraz w akademickich rozgrywkach NCAA. Obecnie gra w lidze Azjatyckiej w barwach jedynej drużyny z Korei Południowej – HL Anyang. Innym zawodnikiem, na którym warto się skupić, jest Yushiro Hirano, zawodnik występujący w niemieckiej lidze DEL2 w ekipie Krefeld Penguins, z którą walczy właśnie w fazie play-off.

 

Kto jest Twoim faworytem w walce o awans do Elity na turnieju w Rumunii?

 

Chciałbym, aby ten awans wywalczyły reprezentacje Polski i Japonii.

 

Mistrzostwa Świata Dywizji 1A w hokeju na lodzie w rumuńskim Sfantu Gheorghe od 27 kwietnia do 3 maja na sportowych kanałach Telewizji Polsat.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie