Sensacyjne rozstrzygnięcia na inaugurację sezonu! Szok w Częstochowie
W miniony weekend odbyła się inauguracyjna kolejka żużlowej PGE Ekstraligi. Już na starcie nie zabrakło emocji i zaskakujących rezultatów. Szokować może przede wszystkim wysoka porażka Krono-Plast Włókniarza Częstochowa z Bayersystem GKM-em Grudziądz.

Częstochowianie nie mają w tym roku wysokich notowań i są raczej skazywani na dolne rejony tabeli. Nie zmienia to jednak faktu, że w konfrontacji z GKM-em, który również nie jest faworytem do medalu, kibice spod Jasnej Góry liczyli na zwycięstwo.
Tymczasem nie tylko zabrakło wygranej, ale skończyło się na kompromitującej porażce aż 39:51! Poza Jasonem Doylem, który trafił do Częstochowy właśnie z Grudziądza, pozostali zawodnicy zanotowali większe lub mniejsze wpadki. W ekipie gości szalał odrodzony Michael Jepsen Jensen, który od połowy zeszłego sezonu spisuje się rewelacyjnie.
Niespodzianką można nazwać również rozmiary porażki Stelmet Falubazu Zielona Góra z Orlen Oil Motorem Lublin. Jasne było, że faworytami są mistrzowie Polski z Bartoszem Zmarzlikiem w składzie, ale wydawało się, że gospodarze wzmocnieni transferem Leona Madsena, powalczą z "Koziołkami". Nic bardziej mylnego, o czym świadczy klęska 31:59.
Zdecydowanie więcej powodów do radości mieli gospodarze niedzielnych meczów. I tak oto InnPro ROW Rybnik pokonał Gezet Stal Gorzów 49:41. Beniaminek udanie rozpoczął sezon, a w jego barwach m.in. mistrzowie świata Chris Holder i Nicki Pedersen. Siłą "Rekinów" powinna być ich postawa na własnym obiekcie, aczkolwiek warto podkreślić, że Stal w tym roku nie dysponuje aż tak dużą siłą rażenia. W jej zespole nie zawiedli tylko Anders Thomsen oraz junior Oskar Paluch.
Na koniec pierwszej kolejki kibice byli świadkami hitu z udziałem dwóch pretendentów do zdetronizowania Motoru. Mowa o KS Apatorze Toruń i Betard Sparcie Wrocław. Lepsi okazali się miejscowi, którzy wyrali 49:41. Do zwycięstwa poprowadził ich tercet liderów - Patryk Dudek, Emil Sajfutdinow oraz nowy nabytek Mikkel Michelsen. Nieco słabiej zaprezentował się Robert Lambert, ale to i tak wystarczyło do pokonania wicemistrzów Polski. W Sparcie na swoim poziomie pojechał tylko Artiom Łaguta, chociaż i on nie ustrzegł się wpadek. Przeciętnie pokazał się Maciej Janowski, a nie do końca udany debiut w nowych barwach zaliczył Brady Kurtz.
Drugą kolejkę zaplanowano w dniach 19-20 kwietnia.
Przejdź na Polsatsport.pl