Dlaczego Świątek wciąż przegrywa z Ostapenko? Wiceliderka rankingu WTA zabrała głos
Iga Świątek nie może znaleźć sposobu na pokonanie Jeleny Ostapenko. W ćwierćfinale turnieju WTA w Stuttgarcie Polka przegrała z Łotyszką w trzech setach (3:6, 6:3, 2:6). Wiceliderka światowego rankingu już sześciokrotnie musiała uznać wyższość tej przeciwniczki i ani razu nie odniosła zwycięstwa nad nią. Dlaczego tak się dzieje? Świątek zabrała głos.

Tenisistka z Raszyna wypowiedziała się na ten temat podczas pomeczowej konferencji prasowej. Dziennikarz spytał, jakim cudem tak znakomita zawodniczka z licznymi tytułami na koncie i ze zwycięstwami w meczach przeciwko najlepszym tenisistkom świata nadal nie może pokonać tej konkretnej rywalki.
- To starcie było bardzo wyrównane. Miałam swoje szanse, by wygrać. Wcześniejsze nasze mecze były inne. Ona (Ostapenko, przyp. red.) grała agresywnie i uderzała każdą piłkę niemal perfekcyjnie. Tym razem tak nie było. Popełniła kilka błędów. Miałam swoje szanse. Nie wykorzystałam ich - tłumaczyła.
ZOBACZ TAKŻE: Alcaraz i Rune zagrają w finale w Barcelonie
Polka została również zapytana o to, czy próbowała w sobotnim meczu wprowadzić jakieś nowe elementy techniczne do swojej gry, aby zneutralizować poczynania Łotyszki.
- To było dość proste. Wiedziałam, co powinnam zrobić. Robiłam to w drugim secie. Chodziło o to, żebym podtrzymała to przez całe spotkanie - wyjaśniała.
Z żadną rywalką Świątek nie ma tak złego bilansu jak z Ostapenko. Zawodniczka z Rygi plasuje się aktualnie na 24. miejscu w rankingu WTA, a zatem o 22 pozycje niżej niż Polka. Mimo to Łotyszka jeszcze nie przegrała pojedynku z Polką. Teraz 28-latkę czeka starcie półfinałowe, w którym zmierzy się z Jekateriną Aleksandrową.
Przejdź na Polsatsport.pl