Nowe informacje w sprawie toru w Zakopanem. "Nie wprowadzaliśmy żadnych zmian"
Konrad Niedźwiedzki był gościem Magazynu Olimpijskiego. Szef polskiej misji olimpijskiej na Mediolan/Cortinę 2026 wypowiedział się na temat toru w Zakopanem. - Mamy na wszystko potwierdzenia - powiedział Niedźwiedzki.

W ostatnim czasie temat toru lodowego w Zakopanem wywołuje wiele kontrowersji. Obiekt miał być oddany do użytku w grudniu 2023, natomiast teraz okazuje się, że będzie gotowy dopiero na grudzień 2025 roku. W rozmowie z Polsatem Sport na ten temat wypowiedział się prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego, Rafał Tataruch.
ZOBACZ TAKŻE: Reprezentant Ukrainy pewny wygranej w meczu z Polską
- Z ogromnym ubolewaniem patrzymy na tę sytuację i absolutnie nie potrafimy tego zrozumieć, dlaczego od dziewięciu miesięcy, bo tyle czasu to trwa, nie została podpisana żadna ugoda. Od sierpnia praktycznie nic tam się nie działo. To jest coś niesamowitego, blamaż na całej linii - stwierdził.
Ministerstwo Sportu i Turystyki przekazało wieści na temat powodów opóźnienia budowy toru. Do tego w Magazynie Olimpijskim na Polsacie Sport odniósł się szef polskiej misji olimpijskiej na Mediolan/Cortinę 2026 - Konrad Niedźwiedzki.
- Lekkie sprostowanie, bo w tym tygodniu pojawiła się nie do końca przyjemna informacja - minister przekazał, że jako związek wprowadziliśmy w 2023 zmiany w konstrukcji dachu toru lodowego i to wpłynęło na opóźnienia. Dobrze byłoby to sprostować, co zresztą zrobił już prezes Rafał Tataruch, wysyłając notatkę do ministra, bo żadnych zmian nie wprowadzaliśmy - powiedział.
Niedźwiedzki wyjaśnił, że nie chodzi o dach, a o inne kwestie.
- Zależy nam, żeby ten tor został jak najszybciej ukończony, a zmiany, o których mówił minister, dotyczyły zapewne sufitu czy wentylacji, o czym już wspominaliśmy na początku 2022 roku, również w sporządzonej notatce, więc na te wszystkie informacje mamy potwierdzenia i myślę, że dobrze jest to wyjaśnić, bo jesteśmy jedną drużyną, która idzie w jednym kierunku, natomiast z naszej strony - my odpowiadamy też przed naszym środowiskiem, które jest zainteresowane halą lodową, a te nie do końca prawdziwe informacje są niekorzystne. Liczę na sprostowanie, spokój i że dalej będziemy realizowali nasza misję czy plan ukończenia tego toru - dodał.

