Niespodzianka w Białymstoku! Domowa porażka Jagiellonii

Jest pilna reakcja na śmierć papieża. Wiadomo, co z meczami Ekstraklasy

Od początku meczu gospodarze utrzymywali się przy piłce i długo ją rozgrywali, Zagłębie dość głęboko się broniło. Już w 3. min formę Dominika Hładuna sprawdził Kristoffer Hansen, który spróbował uderzenia bezpośrednio z rzutu rożnego, ale bramkarz Zagłębia zdołał wybić tę piłkę.

ZOBACZ TAKŻE: Klasyfikacja Złotego Buta. Robert Lewandowski na podium

Jagiellonia tworzyła wielopodaniowe akcje kończone strzałami - w 8. min strzelał Jesus Imaz, jego uderzenie zostało zablokowane, kolejny strzał Hiszpana był niecelny. Ale po kwadransie gry to on wpisał się na listę strzelców. Jarosław Kubicki przerzucił piłkę w pole karne nad obrońcami z Lubina, Imaz przyjął piłkę i technicznym strzałem zdobył gola.

Wydawało się, że Jagiellonia ma mecz całkowicie pod kontrolą, jednak po niespełna pół godzinie gry Zagłębie zaczęło odważniej atakować. Widoczny był w tych akcjach Kajetan Szmyt; w 26. min jego niezły strzał w krótki róg obronił Sławomir Abramowicz. Trzy minuty później Szmyt wyrównał wynik. Obrońcy gospodarzy blokowali akcję Tomasza Pieńki, Szmyt uderzył z pierwszej piłki, ta odbiła się jeszcze od stopy Mateusza Skrzypczaka, co nieco zmyliło Ambramowicza.

Goście się nie cofnęli. W 34. min bramkarz Jagiellonii obronił strzał z dystansu Dawida Kurminowskiego, a w 37. min Enzo Ebosse wygrał w polu karnym pojedynek bark w bark z Pieńką. W końcówce tej połowy gospodarze mieli szanse z rzutów wolnych; uderzenie Hansena wybił na rzut rożny Damian Dąbrowski, a tuż przed gwizdkiem na przerwę Hładun zdołał odbić na słupek strzał Joao Moutinho.

Na początku drugiej połowy zaczęły się kłopoty Jagiellonii w defensywie, bo z boiska musiał zejść jej filar Mateusz Skrzypczak. W pierwszej połowie doznał on urazu po niefortunnym zderzeniu z kolegą z drużyny Jarosławem Kubickim, po kilku minutach drugiej zszedł z boiska. Na środku obrony grał w jego miejsce Moutinho, nominalny lewy obrońca.

Białostoczanie mieli duże problemy z kreowaniem sytuacji, za to po drugiej stronie boiska Abramowicz ratował swój zespół przed utratą kolejnych bramek. W 60. min wybronił nogami strzał z bliska Kurminowskiego, a w 80. min sytuację sam na sam z Pieńką. Grający z kontry goście coraz częściej zagrażali bramce gospodarzy. W 82. min Enzo Ebosse sfaulował w polu karnym Pieńkę; sędzia Raczkowski po analizie VAR wskazał na "jedenastkę".

Pierwszy strzał samego poszkodowanego Abramowicz obronił. Okazało się jednak, że za szybko we własne pole karne wbiegł jeden z piłkarzy Jagiellonii, rzut karny został więc powtórzony, tym razem strzał Pieńki był skuteczny.

Sędzia do drugiej połowy doliczył osiem minut. Tuż przed końcowym gwizdkiem, kolejną kontrę goście zamienili na trzecią bramkę. Rafał Adamski wyłożył piłkę Pieńce, ten spokojnie ograł Norberta Wojtuszka i pewnym strzałem podwyższył wynik.

Skrót meczu Jagiellonia - Zagłębie 1:3

Jagiellonia Białystok - KGHM Zagłębie Lubin 1:3 (1:1)

Bramki: 1:0 Jesus Imaz (15), 1:1 Kajetan Szmyt (29), 1:2 Tomasz Pieńko (88 - rzut karny), 1:3 Tomasz Pieńko (90+9).

Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Norbert Wojtuszek, Enzo Ebosse, Mateusz Skrzypczak (49. Cezary Polak), Joao Moutinho - Kristoffer Hansen (65. Miki Villar), Taras Romanczuk, Jarosław Kubicki (81. Tomas Silva), Darko Churlinov (81. Oskar Pietuszewski) - Jesus Imaz, Afimico Pululu (65. Lamine Diaby-Fadiga).

KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun – Igor Orlikowski, Aleks Ławniczak, Michał Nalepa, Josip Corluka – Mateusz Wdowiak (45. Adam Radwański), Damian Dąbrowski, Jakub Kolan (72. Tomasz Makowski), Kajetan Szmyt - Tomasz Pieńko, Dawid Kurminowski (65. Rafał Adamski).

Żółte kartki - Jagiellonia Białystok: Lamine Diaby-Fadiga, Enzo Ebosse. KGHM Zagłębie Lubin: Jakub Kolan, Kajetan Szmyt, Adam Radwański.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 15 231.