Klub Polki nie obronił tytułu! 0:3 w finałowej serii

Siatkarki Fenerbahce Medicana Stambuł, obrończynie tytułu mistrzowskiego i najlepsza drużyna fazy zasadniczej tegorocznych rozgrywek tureckiej Vodafone Sultanlar Ligi, nie zdołały powtórzyć sukcesu sprzed roku. Zespół Magdaleny Stysiak musiał uznać wyższość Vakifbanku Stambuł, przegrywając finałową rywalizację 0:3. Decydujące starcie zakończyło się wyraźną porażką Fenerbahce 1:3 (16:25, 15:25, 25:19, 19:25).

Klub Polki nie obronił tytułu! 0:3 w finałowej serii
fot: PAP
Magdalena Stysiak (Fenerbahce Medicana Stambuł)

Początek spotkania układał się zdecydowanie po myśli przyjezdnych. Zawodniczki Vakifbanku imponowały w ofensywie i skutecznie punktowały również z pola zagrywki. W ataku wyróżniała się Kiera Van Ryk, która już po pierwszej partii mogła pochwalić się sześcioma zdobyczami punktowymi, w tym jednym blokiem. W przyjęciu doskonale spisywała się Marina Markova. Fenerbahce straciło na starcie seta aż siedem kolejnych oczek, jednak zdołało odpowiedzieć serią własnych punktów i doprowadziło nawet do remisu 10:10. Na odpowiedź Vakifbanku nie trzeba było długo czekać - tym razem to on zanotował passę sześciu punktów z rzędu i konsekwentnie budował przewagę. Seta zakończył skuteczny atak Deryi Cebecioglu, a tablica wyników wskazała 25:16 dla ekipy przyjezdnych.

 

ZOBACZ TAKŻE: Gwiazda w bojowym nastroju przed półfinałem PlusLigi. "Ten mecz będzie testem"

 

W drugiej odsłonie obraz gry pozostał bez większych zmian. Podopieczne Vakifbanku w dalszym ciągu prezentowały solidną grę serwisem, utrzymując wyraźną kontrolę nad przebiegiem seta. Ponownie liderką w ataku była Van Ryk, która dołożyła kolejne dziewięć punktów do swojego dorobku, prezentując przy tym bardzo wysoką skuteczność w ofensywie. W połowie partii na parkiecie pojawiła się Magdalena Stysiak, jednak nie zdołała znacząco wpłynąć na losy seta - jej skuteczność w ataku wyniosła zaledwie 17%. Drugi set również padł łupem Vakifbanku, który zwyciężył 25:15.

 

Trzeci set okazał się przełomowy dla Fenerbahce, które wreszcie przełamało impas. Wykazały się one ogromną determinacją - ze stanu 1:7 potrafiły odwrócić losy seta i wyjść na prowadzenie 13:11, by ostatecznie wygrać 25:19. Wola walki była widoczna w każdym elemencie gry, a liderką drużyny była Melissa Teresa Vargas, która po słabszym początku rozkręciła się na dobre. W trzecim secie zdobyła sześć punktów atakiem oraz dołożyła jednego asa serwisowego.

 

Przegrana partia podziałała na siatkarki Vakifbanku niczym płachta na byka. W czwartym secie szybko złapały właściwy rytm i już na początku objęły prowadzenie 10:3. Z każdą kolejną akcją zespół ze Stambułu tylko powiększał przewagę. Kapitalnie spisywały się Markova i Van Ryk, które regularnie punktowały i utrzymywały bezpieczną przewagę nad rywalkami. W bloku wyróżniała się Derya Cebecioglu, a Cansu Ozbay raz po raz nękała rywalki skuteczną zagrywką. Ostatecznie przyjezdne wygrały czwartego seta 25:, a cały mecz 3:1, zdobywając upragnione mistrzostwo Turcji.

 

Magdalena Stysiak pojawiła się na parkiecie tylko w drugim secie. Polka zapisała na swoim koncie dwa oczka - jedno po ataku, drugie blokiem. Niestety, nie była zbyt skuteczna - w ofensywie zanotowała jedynie 17% skuteczności.

 

Fenerbahce z Polką w składzie nie zdołało obronić tytułu mistrzyń Turcji, wywalczonego w dwóch poprzednich sezonach. Dla Vakifbanku to pierwsze złoto od dwóch lat - wówczas triumfowało właśnie Fenerbahce. Choć przed startem rozgrywek niewielu upatrywało w nich faworyta, siatkarki Vakifbanku zaskoczyły formą w decydującej fazie sezonu. W play-offach nie przegrały ani jednego spotkania, pokonując rywalki lepiej spisujące się w rundzie zasadniczej i sięgając po zasłużony tytuł.

 

Fenerbahce Medicana Stambuł - Vakifbank Stambuł 1:3 (16:25, 15:25, 25:19, 19:25) [0:3 w finałowej serii, tytuł zdobył Vakifbank]

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie