Finał PlusLigi się oddalił. Kapitan wskazał przyczynę porażki
W drugim półfinałowym meczu ekstraklasy siatkarze Bogdanki LUK przegrali w Lublinie z broniącym tytułu JSW Jastrzębskim Węglem 1:3. W rywalizacji do dwóch zwycięstw jest 1-1. - Nie stoimy na straconej pozycji- powiedział kapitan gospodarzy Marcin Komenda.

Ponieważ pierwszy mecz w Jastrzębiu-Zdroju zakończył się sensacyjnym wręcz zwycięstwem Bogdanki LUK, o awansie do finału i grze o złoto zadecyduje trzecie, sobotnie spotkanie w hali aktualnego mistrza.
ZOBACZ TAKŻE: Pech gwiazdy Jastrzębskiego Węgla. Młody siatkarz nieoczekiwanym bohaterem półfinału PlusLigi
MVP środowego meczu uznany został Łukasz Kaczmarek z Jastrzębskiego Węgla. Po odbiór nagrody zaprosił ze sobą 18-letniego Jakuba Jurczyka, który pod koniec pierwszej partii z powodzeniem zastąpił na pozycji libero kontuzjowanego reprezentanta kraju Jakuba Popiwczaka.
Lublinianie mogą mieć pewien niedosyt z przebiegu środowej konfrontacji, bo pierwszą odsłonę przegrali na przewagi w sytuacji, kiedy mieli aż pięć piłek setowych, przy których trzy razy psuli swoją zagrywkę.
- Za bardzo szukaliśmy asa i to, że w tym meczu zabrakło nam szarości, a było tylko albo czarne, albo białe zadecydowało, że bardziej doświadczeni zawodnicy Jastrzębskiego Węgla ostatecznie wygrali. Popełnialiśmy za dużo błędów wynikających z nerwowości, co sprawiało, że obok bardzo dobrych zagrań mieliśmy takie, które nie powinny się zdarzać. Nie stoimy jednak na straconej pozycji. Jeśli w Jastrzębiu będziemy grać mądrzej i sprytniej, możemy, co już pokazaliśmy, pokonać samego mistrza - skomentował Marcin Komenda, kapitan Bogdanki LUK.
Przejdź na Polsatsport.pl