Udany rewanż Igi Świątek! Polka w kolejnej rundzie turnieju w Madrycie

Iga Świątek udanie zrewanżowała się Alexandrze Eali za porażkę sprzed kilku tygodni. Wiceliderka światowego rankingu pokonała 19-letnią Filipinkę 4:6, 6:4, 6:2 w drugiej rundzie turnieju WTA 1000 w Madrycie. Przypomnijmy, że w marcu podczas zmagań w Miami Polka sensacyjnie uległa tej samej rywalce.

Udany rewanż Igi Świątek! Polka w kolejnej rundzie turnieju w Madrycie
fot. PAP
Iga Świątek

Polka, rozstawiona w Madrycie z numerem drugim, rozpoczęła turniej od drugiej rundy - dzięki rozstawieniu miała wolny los. Eala natomiast udanie przeszła przez pierwsze spotkanie, pokonując Wiktorię Tomową z Bułgarii 6:3, 6:2.

 

Mecz nie rozpoczął się po myśli Świątek. Już w pierwszym gemie została przełamana, a chwilę później zmarnowała dwie okazje na przełamanie powrotne, co ustawiło początek spotkania na korzyść Filipinki. Eala świetnie neutralizowała mocny bekhend Polki i pewnie utrzymała serwis, kończąc czwartego gema asem. Raszynianka starała się odrobić straty, ale jej próby przełamania kończyły się niepowodzeniem z powodu braku precyzji i własnych błędów.

 

ZOBACZ TAKŻE: Dreszczowiec z udziałem Fręch w Madrycie! Co za walka Polki

 

W siódmym gemie Eala ponownie przełamała serwis Świątek, obejmując prowadzenie 5:2. Co więcej, Polka oddała tego gema bez zdobyczy punktowej, popełniając na zakończenie podwójny błąd serwisowy. Choć wydawało się, że pierwszy set jest już przesądzony, Iga pokazała charakter - najpierw przełamała przeciwniczkę do zera, a chwilę później błyskawicznie wygrała swój serwisowy gem, także nie tracąc punktu.

 

Przy stanie 5:4 Eala znów znalazła się pod presją. Polka obroniła dwie piłki setowe, ale przy trzeciej popełniła kolejny niewymuszony błąd, które przesądziły o wyniku partii. Filipinka wygrała 6:4 i objęła prowadzenie w meczu.

 

Drugi set zaczął się niemal identycznie jak poprzedni - Świątek znów została przełamana już w pierwszym gemie. Tym razem jednak odpowiedziała błyskawicznie, pewnie wygrywając dwa kolejne gemy i oddając w nich zaledwie dwa punkty. Eala wyrównała, a Polka zaczęła popełniać coraz więcej niewymuszonych błędów. Filipinka grała bardzo agresywnie i szybko, narzucając Świątek wysokie tempo, z którym ta miała wyraźne problemy.

 

W piątym gemie raszynianka była bliska obrony serwisu, mimo stanu 0:40. Doprowadziła do równowagi, ale przy czwartym breakpoincie znów uległa po własnym błędzie. Świątek odpowiedziała jednak natychmiast - agresywne returny i precyzyjna gra z głębi kortu dały jej przełamanie powrotne. Następnie utrzymała podanie, tracąc tylko jeden punkt, i prowadziła 4:3. Wydawało się, że zaczyna kontrolować przebieg meczu.

 

W kolejnych fragmentach meczu można było dostrzec przebłyski większego spokoju i tenisowej dojrzałości po stronie Świątek. Polka zaczęła lepiej czytać zamiary przeciwniczki, skracając wymiany i próbując przejąć inicjatywę. Agresywne returny i precyzyjna gra z głębi kortu pozwoliły jej wygrać dwa kolejne gemy, dzięki czemu objęła prowadzenie 6:4 i doprowadziła do wyrównania w całym meczu.

 

Trzecia partia przebiegała już całkowicie pod dyktando Świątek. Raszynianka rozpoczęła seta z impetem, szybko wychodząc na prowadzenie 3:0. Eala próbowała zmienić taktykę, częściej zbliżając się do siatki, jednak te próby nie przynosiły oczekiwanych rezultatów. Polka była bezbłędna przy returnie, prezentując znakomitą dyspozycję zarówno w ofensywie, jak i w obronie. Filipinka z kolei zaczęła popełniać coraz więcej niewymuszonych błędów, nie mogąc znaleźć skutecznej odpowiedzi na agresywną grę wiceliderki rankingu WTA. Świątek kontynuowała dominację aż do końca seta, którego zakończyła efektownym zwycięstwem 6:2.

 

Tym samym Polka skutecznie zrewanżowała się Eali za porażkę sprzed kilku tygodni podczas turnieju WTA w Miami, gdzie 19-letnia Filipinka niespodziewanie wyeliminowała wiceliderkę światowego rankingu w ćwierćfinale, wygrywając 6:2, 7:5.

 

W madryckim turnieju na kortach ziemnych w grze pozostają jeszcze dwie reprezentantki Polski - Magdalena Fręch oraz Magda Linette. Fręch w trzeciej rundzie stanie przed wymagającym wyzwaniem, mierząc się z rozstawioną z numerem siedem Rosjanką, Mirrą Andriejewą. Z kolei zawodniczka z Poznania czeka na swój mecz drugiej rundy, w którym jej rywalką będzie Greczynka Maria Sakkari. Świątek w kolejnym etapie zmagań zmierzy się z Czeszką Lindą Noskovą.

 

Iga Świątek - Alexandra Eala 4:6, 6:4, 6:2.

 

 

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie