ZAKSA zagra w pucharach! Pięć setów w Kędzierzynie-Koźlu

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Asseco Resovię Rzeszów 3:2 w rewanżowym starciu, zapewniając sobie piąte miejsce w sezonie 2024/2025 PlusLigi. Przypomnijmy, że w pierwszym spotkaniu kędzierzynianie wygrali 3:1. Oprócz uplasowania się na piątej pozycji w rozgrywkach ligowych, ZAKSA wywalczyła również przepustkę do gry w kolejnej edycji Pucharu Challenge - trzeciego co do rangi europejskiego pucharu.

ZAKSA zagra w pucharach! Pięć setów w Kędzierzynie-Koźlu
fot: PAP
Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

W pierwszego seta lepiej weszli siatkarze Resovii, którzy szybko objęli prowadzenie 5:1. Po znakomitej serii zagrywek Rafała Szymury, w tym dwóch asach serwisowych, ZAKSA odrobiła jednak straty i wyszła na prowadzenie 7:6. Wówczas trener Tuomas Sammelvuo zdecydował się na pierwszy czas w meczu, by uspokoić swoją drużynę.

 

W dalszej części seta błysnął Marcin Janusz, który - podobnie jak wcześniej Szymura - posłał dwa asy z rzędu, czym przyczynił się do zbudowania przewagi gospodarzy. Kędzierzynianie imponowali zagrywką oraz stabilnym przyjęciem, które pozwalało im skutecznie budować akcje ofensywne. Po stronie rzeszowian wyróżniał się Stephen Boyer, który zdobył kilka bardzo ważnych punktów.

 

ZOBACZ TAKŻE: Siatkarski klub godnie pożegnał swoją gwiazdę. Jego numer został "zamrożony"

 

Końcówka partii była bardzo wyrównana. Resovia, przy zagrywce Francuza, doprowadziła do remisu, a sam Francuz dołożył jeszcze cenny punkt atakiem, dając swojemu zespołowi prowadzenie 23:22. Ostatecznie seta rozstrzygnęli na swoją korzyść goście - decydujący punkt zdobyli blokiem, a jego autorem był Karol Kłos. Warto wyróżnić również Gregora Ropreta, który przez cały set utrzymywał wysoki poziom rozegrania i świetnie współpracował z kolegami z drużyny.

 

Druga partia miała bardzo zbliżony przebieg do pierwszej odsłony. Początkowo inicjatywę przejęła ZAKSA, która wypracowała sobie solidną przewagę, prowadząc już nawet 20:14. Gospodarze kontrolowali sytuację, jednak w decydującej fazie seta ich gra się zacięła. Sygnał do odrabiania strat dał Resovii Klemen Cebulj, którego mocne i precyzyjne zagrywki pozwoliły rzeszowianom zdobyć kilka kluczowych punktów.

 

Serię gości przerwał Bartosz Kurek, kończąc atak po bloku w aut. Mimo to podopieczni trenera Sammulevuo nie odpuszczali - skutecznie odrobili straty, doprowadzili do wyrównania, a następnie przejęli inicjatywę. ZAKSĘ pogrążyły błędy własne oraz wyraźne kłopoty w przyjęciu. Mimo ambitnych obron w wykonaniu Erika Shojiego, reszta zespołu nie była w stanie utrzymać jakości gry w systemie defensywnym.

 

Rzeszowianie natomiast kontynuowali swoją znakomitą dyspozycję w ataku, a dodatkowo dołożyli skuteczny blok. Kluczową rolę w końcówce seta odegrał Bartosz Bednorz, który punktował z dużą regularnością. To właśnie on, wspierany przez solidny blok drużyny, poprowadził Resovię do zwycięstwa 25:23 i objęcia prowadzenia 2:0 w meczu.

 

ZAKSA musiała bezwzględnie wygrać dwa kolejne sety, by zapewnić sobie piąte miejsce w PlusLidze oraz zagwarantować udział w przyszłorocznej edycji Pucharu Challenge. Trzeci set, przy niekorzystnym wyniku 0:2, był dla kędzierzynian ostatnią szansą na uniknięcie złotego seta rozstrzygającego o końcowym wyniku dwumeczu.

 

Początek partii znów układał się po myśli gospodarzy - zagrali pewnie i konsekwentnie, budując kilkupunktową przewagę, która w pewnym momencie wynosiła aż pięć "oczek". Na szczególne wyróżnienie zasłużyli Szymura, Kurek oraz Janusz, którzy napędzali grę ZAKSY i umiejętnie wykorzystywali słabsze momenty rywali. Ten pierwszy dołożył efektownego asa serwisowego, którym zapewnił swojemu zespołowi prowadzenie 17:11.

 

Resovia, podobnie jak w poprzednich partiach, próbowała odrobić straty i raz jeszcze pokazała charakter, jednak tym razem kędzierzynianie nie dali się dogonić. Ich gra w końcu nabrała regularności i skuteczności, zarówno w ataku, jak i na zagrywce. ZAKSA pewnie zwyciężyła w trzecim secie 25:19.

 

Kolejny set przebiegał już całkowicie pod kontrolą podopiecznych Andrei Gianiego, którzy złapali właściwy rytm gry i konsekwentnie punktowali rywali. Kędzierzynianie szybko zbudowali solidną przewagę, sięgającą momentami aż ośmiu punktów. W szeregach Resovii wyraźnie szwankował atak - brak skuteczności oraz proste błędy własne uniemożliwiły im nawiązanie równorzędnej walki.

 

W ekipie gospodarzy świetnie prezentował się Igor Grobelny, który popisał się serią świetnych zagrywek, raz po raz rozbijając obronę rywali. Skutecznością w ataku imponował Kurek, dokładając masę punktów i nadając tempo grze swojego zespołu. Mimo prób odrobienia strat przez Resovię, ZAKSA pewnie zmierzała po zwycięstwo i przypieczętowała je triumfem 25:18 w czwartej partii, rozstrzygając tym samym rywalizację na swoją korzyść.

 

Mimo że losy dwumeczu zostały wcześniej rozstrzygnięte na korzyść gospodarzy, zgodnie z regulaminem rozegrano jeszcze tie-break. Decydująca partia również zakończyła się zwycięstwem kędzierzynian, którzy wygrali 16:14, ustalając końcowy wynik meczu na 3:2. Tym samym podopieczni trenera Gianiego przypieczętowali piąte miejsce w tym sezonie PlusLigi.

 

Dzięki tej wygranej ZAKSA nie tylko zakończyła sezon na piątej lokacie w PlusLidze, ale również zapewniła sobie udział w kolejnej edycji Pucharu Challenge. Warto przypomnieć, że tegoroczną edycję tych europejskich rozgrywek wygrała Bogdanka LUK Lublin.

 

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów 3:2 (23:25, 23:25, 25:19, 25:18, 16:14) [pierwszy mecz - 3:1, awans - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle].

 

MVP: Mateusz Poręba.

 

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Igor Grobelny, David Smith, Bartosz Kurek, Rafał Szymura, Mateusz Poręba, Marcin Janusz - Erik Shoji (libero) - Kajetan Kubicki, Mateusz Rećko, Jakub Szymański, Karol Urbanowicz, Andreas Takvam, Daniel Chitigoi, Maciej Nowowsiak (libero).

 

Asseco Resovia Rzeszów: Klemen Cebulj, Dawid Woch, Stephen Boyer, Bartosz Bednorz, Karol Kłos, Gregor Ropret - Michał Potera (libero) – Adrian Staszewski, Jakub Bucki, Lukas Vasina, Łukasz Kozub, Patryk Niemiec, Cezary Sapiński, Dawid Ogórek (libero).

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie