Reprezentacja Anglii: 50 lat czekania
Komplet punktów w eliminacjach i tylko trzy stracone gole. Anglicy jako pierwsi awansowali na turniej i mają najmłodszą, a jednocześnie najdroższą kadrę wśród wszystkich uczestników Euro. W sparingach przed turniejem bez problemów pokonali Australię, Turcję oraz mistrzów świata – Niemców. Na sam koniec, przed wylotem do Francji, rozprawili się z Portugalczykami.
Piękny początek, burzliwy finał
Jugosławia, Irlandia Północna i Turcja miały być rywalami Anglików w walce o Euro 1988. Najpierw Anglicy zaczęli od łatwego 3:0 z Irlandczykami, potem osiągnęli wynik 2:0 z Jugosławią. Rewanżowe spotkanie z Irlandią znów zakończyło się zwycięstwem. Po drodze było tylko małe potknięcie z reprezentacją Turcji, ale niedługo potem nikt o nim nie pamiętał, bo Anglicy zrewanżowali się Turkom pokonując ich 8:0 oraz wygrali z Jugosławią 4:1. Drużyna Robsona w pięknym stylu zakwalifikowała się na turniej w RFN. Bilans ich eliminacyjnych meczów to 5 zwycięstw i jeden remis, zero porażek oraz dziewięć strzelonych goli przy tylko jednym straconym.
Eliminacje zapowiadały ciekawy turniej, a oczekiwania względem reprezentacji były bardzo wysokie. W grupie ME Anglicy mieli Irlandię, Holandię i ZSRR. Przed pierwszym meczem z reprezentacją Irlandii podopieczni Robsona byli zdecydowanym faworytem, jednak rywale wyszli na prowadzenie w 6.minucie meczu i już nie oddali go do końca spotkania. Porażka na otwarcie mocno osłabiła ekipę angielską, która by wyjść z grupy potrzebowała teraz dwóch zwycięstw. Oba kolejne mecze jednak przegrała. Trzy porażki na tle udanych eliminacji były trudne do wytłumaczenia, jednak trener Bobby Robson pozostał na ławce trenerskiej reprezentacji.
Mistrzostwa w 1990 i rotacje Robsona
Po ME 1988 Anglia znów bez problemu awansowała na kolejny turniej. Dwa remisy z Irlandią i mistrzem Europy - Holandią - oraz mało porywające zwycięstwo nad Egiptem pozwoliło na awans z grupy. Partnerem Linekera w każdym z trzech eliminacyjnych meczów był inny zawodnik. Rotacje odbywały się również w środku boiska, jednak na spotkanie w następnej fazie - z Belgią - trener miał już doskonały ogląd na to, kto powinien być w pierwszej jedenastce. Anglicy wygrali po dogrywce, po golu rezerwowego Platta, który strzelając zwycięskiego gola zapewnił sobie miejsce w kolejnych meczach turnieju i stał się jego rewelacją. W ćwierćfinale Anglicy zwyciężyli z Kamerunem i po raz pierwszy od 1966 znaleźli się półfinale MŚ. W półfinale natknęli się jednak na Niemców, którzy jak się okazało, mieli lepiej opanowane wykonywanie rzutów karnych. W kadrze Anglii grały wtedy takie gwiazdy jak Lineker czy Gascoigne, jednak żelazna defensywa przyszłych mistrzów okazała się za dużą przeszkodą. W meczu o brązowy medal Anglicy wyszli rezerwowym składem i przegrali z gospodarzami 2:1.
Po Robsonie kadrę objął Graham Taylor i wprowadził do składu wielu młodych zawodników, co okazało się sukcesem w postaci awansu do ME 1992. W kadrze obok młodych zawodników byli także ci, którzy wywalczyli dwa lata wcześniej 4.miejsce MŚ – Pearce, Walker, Platt i Lineker. Jednak nie odegrali znaczącej roli, a cała krytyka spadła na nieskuteczność Linekera. Zawodnik nie miał obok siebie żadnego stałego partnera ze względu na liczne rotacje trenera Taylora. Anglicy ostatecznie zajęli ostatnie miejsce w grupie.
Angielska Federacja postanowiła jednak nie zmieniać szkoleniowa. Decyzji pożałowano, gdy eliminacje do MŚ 1994 Anglicy zakończyli na 3.miejscu i pierwszy raz od 1978 nie pojawili się na Mundialu.
Gospodarze ME 1966
To miał być przełomowy turniej dla reprezentacji Anglii. Nie dość, że Anglicy byli gospodarzem Euro to dodatkowo zbliżała się 30 rocznica zdobycia złotego medalu MŚ.
Reprezentację prowadził Terry Venables, a jego zespół podchodził do meczu otwarcia ze Szwajcarią jako niepokonany od roku. Kilka minut przed ostatnim gwizdkiem Szwajcarzy zdołali jednak wyrównać w meczu z gospodarzami imprezy. Anglicy zrekompensowali to kibicom w następnym meczu, wygrywając ze Szkocją 2:0, a później pokonując 4:1 faworyta turnieju – Holandię, prowadzoną przez Guusa Hiddinka.
Drużyna Venablesa to była mieszanka doświadczonych piłkarzy takich jak Tony Adams (30 lat) oraz Stuart Pearce (34 lata) z młodą gwardią w postaci Gary'ego Nveilla (21 lat) i Steve’a McManamana (24 lata).
Po wyjściu z grupy z pierwszego miejsca Anglicy trafili na Hiszpanię. Po 90 minutach i dogrywce, w których nie padł żaden gol przyszedł czas na konkurs rzutów karnych. Bohaterem „jedenastek” został David Seaman, który wybronił dwa karne. Swoje zrobili również jego koledzy nie myląc się ani razu.
Gospodarzom na drodze do finału stanęli Niemcy. W 3.minucie półfinału gola zdobył Alan Shearer, jednak 13 minut później wyrównał Stefan Kuntz. O tym, kto zagra dalej znów ostatecznie miały zdecydować karne, ale tym razem to nie Anglicy wyszli z nich zwycięsko. W ostatniej kolejce pomylił się zawodnik Aston Villi, Gareth Southgate.
Pomimo braku awansu do finału cały turniej i pierwszy medal zdobyty od 1968 oceniany był raczej pozytywnie, jednak po mistrzostwach selekcjoner, zgodnie z zapowiedzią, podał się do dymisji.
David Beckham i Michael Owen wchodzą do składu
Następca Venablesa, Glenn Hoddle zmienił ustawienie drużyny z klasycznego 4-4-2 na 3-5-2. Mistrzostwa świata 1998 w nowym ustawieniu zaczęły się od zwycięstw z Tunezją i Kamerunem. W tym drugim spotkaniu pamiętną bramę z rzutu wolnego zdobył debiutujący na wielkiej imprezie David Beckham. Razem z Michaelem Owenem zaczynali turniej od ławki rezerwowych, by później stać się ważnymi postaciami zespołu.
Ostatnie grupowe spotkanie Anglicy jednak przegrali i dlatego zajmując drugie miejsce w grupie w kolejnej rundzie trafili na Argentynę, zamiast Chorwacji. Anglicy chcieli się zrewanżować Argentyńczykom za „Rękę Boga” sprzed 12 lat. Już po pierwszej połowie było 2:2 – dla Anglii strzelili Shearer i Owen (ten drugi strzelił gola łudząco podobnego do tego Maradony). Na początku drugiej połowy z boiska wyleciał jednak Beckham, co mocno osłabiło drużynę. O wszystkim rozstrzygnęły rzuty karne, w których strzały Pula Ince’a i Davida Batty’ego obronił bramkarz Argentyny, Carlos Roa. Ostatecznie rewanż Anglikom się nie udał i przegrali w karnych 3:4
Były piłkarz na ławce trenerskiej
W eliminacjach Euro 2000 reprezentację prowadził były reprezentant – Kevin Keegan. Po grze w barażach Anglicy wywalczyli awans na mistrzostwa. Jednak z turniejem rozgrywanym na boiskach Belgii i Szwajcarii pożegnali się już po trzech meczach. W pierwszym meczu mimo prowadzenia 2:0 przegrali 2:3 z Portugalią. Następnie wygrali z Niemcami, by w ostatnim meczu z Rumunią, w którym wystarczyłby im remis przegrać dwie minuty przed końcem spotkania.
Większość zawodników kadry Keegana pamiętała mistrzostwa sprzed czterech lat. Jednym z nielicznych młodych zawodników był Phil Neville, jednak kibice zapamiętają go z błędu popełnionego przy bramce dla Rumuni.
Mundial 2002
Po nieudanych mistrzostwach w 2000 roku coraz częściej mówiło się o zatrudnieniu trenera z zagranicy i ostatecznie funkcję selekcjonera reprezentacji Anglii objął Szwed, Sven-Göran Eriksson. Mimo protestów, m.in. ze strony legendy reprezentacji, Bobby’ego Charltona zatrudnienie obcokrajowca przyniosło sukces.
Przed pojawieniem się Szweda Anglicy zajmowali przedostatnie miejsce w grupie eliminacyjnej MŚ, by ostatecznie wywalczyć z nim awans z pierwszego miejsca. Znakiem nowej jakości i zmiany okazało się pokonanie Niemców 5:1 w Monachium.
Na mundialu, mimo doświadczonego Seamana w bramce, kadra angielska była jedną z najmłodszych na turnieju. Obrona reprezentacji składała się z bardzo młodych zawodników, takich jak Rio Ferdinand czy Ashley Cole.
Anglicy mimo młodej kadry bez problemów awansowali do drugiej rundy, a tam pokonali Danię trzema golami. Mówiło się, ze drużyna Erikssona jest faworytem do awansu. Oprócz wyników Anglicy zachwycali też stylem i dynamiką.
W półfinale zmierzyli się z reprezentacją Brazylii. Po 23. minutach prowadzili już 1:0, ale przed końcem pierwszej połowy wyrównał Rivaldo. W drugiej połowie awans Brazylijczyków do finału zagwarantował gol Ronaldinho z rzutu wolnego z prawie trzydziestu metrów.
