Najlepszy atak w Polsce! B-klasowicz, który pokonał "Arsenal"

Piłka nożna
Najlepszy atak w Polsce! B-klasowicz, który pokonał "Arsenal"
fot. Mateusz Wójcik Photography

Zwycięstwo z Arsenalem, wygrana 25:0, 112 goli w jednej rundzie, dwa trafienia bramkarza w jednym meczu, przeciwnicy błagający o litość i stadiony w środku lasów. Brzmi jak science fiction? Tak wyglądała miniona runda w wykonaniu b-klasowych rezerw Falubazu Zielona Góra. Poznajcie wyjątkową historię tej drużyny.


W Falubazie na listę strzelców wpisują się w zasadzie wszyscy. Od bramkarza po napastnika. Jednym z najlepszych strzelców zespołu jest… stoper, Rafał Rogalski. – Mam około 13 bramek. Ciężko policzyć, a jestem obrońcą! W jednym z meczów, to nawet nasz bramkarz zdobył dwie bramki! Jedną z karnego. Przy drugiej włączył się do ataku, kiedy wykonywaliśmy rzut wolny. Zagraliśmy krótko do niego i ustrzelił dublet – wspomina zawodnik.


Nie da się ukryć, że zespoły grające z Falubazem czują niesamowitą irytację. Nie brakuje sytuacji, w których rywale mają na myśli nawet opuszczenie boiska. – Bywało, że jak utrzymywał się dla rywala korzystny rezultat, to na boisku rywale dogadywali nam. Jak na przykład prowadziliśmy z 7:0, to prosili, żebyśmy więcej nie strzelali, bo zejdą z boiska – opowiada Rogalski.


Trener nie pozwolił zawodnikom „robić sobie jaj” z przeciwników, choć pewnie niejednokrotnie jest do tego okazja. Profesjonalne podejście to podstawa, nawet jeśli to liga amatorska. Żarty są oczywiście nieuniknione, ale dopiero po meczu. Nie brakuje również dyskusji z działaczami rywali. Często przychodzą do Grzelczyka i narzekają, że jego podopieczni nie szanują przeciwników. Martwią się, że po takiej dotkliwej porażce zrezygnują z gry w piłkę, a kadry tych zespołów nie są raczej zbyt szerokie.


Sukcesem dla rywali Falubazu jest już zdobycie kilku bramek. – Pamiętam komiczną sytuację, kiedy jedna drużyna strzeliła nam dwa gole, ale i tak prowadziliśmy kilkoma bramkami. Wtedy ustawili się na środku boiska i zaczęli krzyczeć, „mamy ich”, „gdzie jest ten wielki Falubaz”. Od razu ruszyli kibice z dopingiem. Oczywiście i tak wygraliśmy wysoko, ale już sam nie pamiętam ile dokładnie – śmieje się Grzelczyk.


Jeśli mamy już szukać pozytywów gry rezerw Falubazu w B-klasie, to bez wątpienia byłby to aspekt krajoznawczy. Trener i zawodnicy poznają nowe miejsca i folklor panujący w pobliskich miasteczkach. Boiska często są ulokowane w środku lasu, na terenach, gdzie nikt by się nie spodziewał, że tam może być jakikolwiek plac do grania. – Czuję się jak podróżnik. Lokalizacje niektórych boisk są naprawdę urokliwe. Kiedyś mieszkańcy jednej wioski nie wiedzieli, że mają u siebie boisko. Pytaliśmy o drogę i wskazał nam ją dopiero jeden starszy pan. Okazało się, że „stadion” był w szczerym polu, za polami ziemniaków i pszenicy. Stały tam dwie bramki i jeden TOI TOI – wspomina trener.

 

Tak wygląda boisko Kijowianki Kije, gdzie rezerwy Falubazu wygrały 5:0.

 

 


Wycieczki po b-klasowych stadionach, to także niezapomniane historie związane z kibicami. – Na trybunach są lokalni fani, którzy delektują się dobrym winem, jak ja to mówię, marki "La patik”.  Bywało, że wyskakiwali na boiska, próbowali nam przeszkadzać, a nawet prowokować do bójki. Można o tym wszystkim napisać grubą książkę – opowiada szkoleniowiec.

 

 

 

– Trudno było przyzwyczaić się do gry na b-klasowych boiskach, bo jako gospodarze nie było problemu, a na wyjazdach musieliśmy uczyć się na nowo grać o wiele prostszą piłkę. Nie było to łatwe. Zwłaszcza, że jeszcze sezon temu grałem na dużo wyższym poziomie w Centralnej Lidze Juniorów – dodaje Rogalski.

 


Awans do A-klasy jest obowiązkiem drużyny rezerw. Poziom nie będzie gwałtownie wyższy, ale i tak to kolejny krok w stronę profesjonalizmu. Tymczasem drużyna stawia sobie mniejsze cele do zrealizowania podczas tej drogi po awans. – Kolejna poprzeczka to 200 bramek i to nas ma mobilizować. Chcemy być najskuteczniejszą drużyną w Polsce – kończy Grzelczyk.

Adam Sławiński, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie