Lorek: Co upichci Craig Cook?

Przed dekadą Craig Cook radował się niczym brzdąc, gdy otrzymywał 5 funtów za każdy zdobyty punkt dla Buxton Hitmen. Mozolna wspinaczka poprzez starty w barwach Workington Comets i Edinburgh Monarchs zaowocowała kontraktem w legendarnym klubie Belle Vue Aces Manchester. W ubiegłym roku Craig sięgnął po tytuł indywidualnego mistrza Wielkiej Brytanii, a w tym sezonie zadebiutuje w cyklu Speedway Grand Prix jako pełnoprawny uczestnik. W Nice I lidze będzie reprezentował barwy ROW-u Rybnik.
Czescy mechanicy na pokładzie
Awans do cyklu Speedway Grand Prix’2018 oznacza, że Craig musiał zakasać rękawy, zadbać o logistykę i poszperać w kieszeniach sponsorów. Ba, Cookie uznał, że należy ograniczyć starty na Wyspach Brytyjskich i zatroszczyć się o złote rączki mechaników.
„Po dziesięciu latach żużlowej edukacji, okazało się, że wykorzystałem nadarzającą się okazję i zameldowałem się w elitarnym gronie najlepszych żużlowców na świecie. Uważam, że zasłużyłem na awans, ale jestem debiutantem w gronie starych lisów, którzy doskonale wiedzą czym pachnie walka w GP. Wiem, że nikt nie podaruje mi choćby cala wolnej przestrzeni na torze. W tej stawce przeciwników nie ma marginesu na błędy. Spędziłem zimę w mojej ukochanej Cumbrii, ale to nie oznacza, że byłem odcięty od świata. Ciężko pracowałem, aby godnie reprezentować Wielką Brytanię w indywidualnych mistrzostwach świata” – wyznał Craig.
Mark Courtney był srebrnym medalistą indywidualnych mistrzostw Europy w 1982 roku. W bawarskim Pocking lepszym od Marka był tylko znakomity Czechosłowak Antonin Kasper. Courtney w pokonanym polu pozostawił takich asów jak Peter Ravn, Lance King, Jan Osvald Pedersen, Zoltan Hajdu, John Jorgensen, David Bargh i Zoltan Adorjan. Mark nie rozwinął talentu w gronie seniorów, ale dał się poznać jako rzetelny mechanik.
Pracował dla Chrisa „Bombera” Harrisa i Maxa Fricke’a. Prezes ROW-u Rybnik też poznał się na umiejętnościach Courtneya i stworzył mu uroczą bazę na Górnym Śląsku. Craig Cook decydując się na mariaż z rybnickim klubem, nie namyślał się długo. Postawił na doświadczenie Marka.
„Mój polski mechanik – Zibi, który wspaniale wspierał mnie przez poprzednie dwa lata, nie zasili już mojego teamu. W pełni rozumiem jego decyzję, bo ma dwóch małych brzdąców, a czas spędzony z dziećmi jest bezcenny. Zibi pragnie poświęcić się rodzinie. Szczerze mówiąc, pod kątem logistycznym dalsza współpraca z Zibim nie miała głębszego sensu, gdyż Zibi ma swoją bazę w Toruniu, gdzie pracuje z juniorami, a z Torunia do Rybnika jest kawałeczek drogi…” – Cookie poznaje geografię Polski.
Craig nie będzie już pracował na dwóch frontach w ojczyźnie. Czasy kiedy łączył dwa etaty: w Belle Vue Aces Manchester oraz Edinburgh Monarchs minęły bezpowrotnie.
„Mój tata Will będzie nadzorował pracę w warsztacie nieopodal swojego domu w okolicach Workington. Zrezygnowałem z pełnoetatowego drugiego mechanika na Wyspach, bo skoro nie ścigam się już dla Workington, Peterborough i Edinburgh, to przy mniejszej liczbie zawodów, zbędna jest pomoc człowieka w maksymalnym zakresie. Czasami tacie będzie pomagał chłopak, który będzie bardziej potrzebny jako kierowca aniżeli mechanik. W ubiegłym sezonie wziąłem udział w około 100 imprezach w Anglii, więc musiałem mieć małą armię ludzi gotowych do największych poświęceń. Awans do GP i mniejsze zobowiązania startowe na Wyspach w sezonie 2018 sprawiły, że zmieniłem strategię” – wyjaśnia Cookie.
Craig zaufał Czechom. Australijczyk Max Fricke – indywidualny mistrz świata juniorów’2016, człowiek mieszkający w Andorze – zachwalał czeskiego mechanika, który „idealnie klei bazę”, czyli ma pojęcie o dyszach, zębatkach i regulacji zapłonu. Cookie ściga się z Maxem w jednym zespole: „Asach” z Manchesteru, więc czemu miałby nie obdarzyć zaufaniem zdolnego majstra z ojczyzny Brhela i Stancla?
„Pavel i David mieszkają w Pardubicach. To bardzo pracowici chłopcy, którzy oddychają żużlem. Pardubice to nie tylko miejsce kultowego turnieju Zlata Prilba (Golden Helmet w narzeczu Cooka), ale miasto żyjące speedwayem. Ponadto z mojej głównej bazy we Wrocławiu (Mark Courtney, pierwszy klucz Cooka, stacjonuje w stolicy Dolnego Śląska) nie jest daleko do Pardubic. Rzut beretem, bo około 1h i 45 minut jazdy autem… Pavel i David są piekielnie ambitni, więc jestem pewien, że będą solidnym ogniwem mojego zespołu” – cieszy się zwycięzca British Final’2017.
Sercem sprzętowym Cooka będzie Wrocław. W znakomicie wyposażonym warsztacie Marka Courtneya nie ma mowy o fuszerce.
„We Wrocławiu będzie też zasypiał mój bus, którym będę przemieszczał się na turnieje GP i na ligowe spotkania ROW-u Rybnik. Jeżeli mechanicy będą musieli zostać na noc w Rybniku, aby wypolerować moje motocykle, prezes służy hotelem położonym na tyłach parku maszyn. Wymarzona lokalizacja. Sądzę, że będą mieli ręce pełne roboty, a w razie jakichkolwiek problemów, mogą liczyć na fachowe porady Marka.
Courtney jest zatrudniony w rybnickim klubie, lecz będzie ze mną na każdych zawodach GP. Bynajmniej nie dlatego, że przystawiam mu pistolet do skroni, ale Mark chce być obecny na tych prestiżowych zawodach. Jego doświadczenie jest bezcenne, bo sporo wie o mechanice, a poza tym ma ogromne rozeznanie na kontynencie w zakresie mądrego przemieszczania się. Ktoś może się śmiać, ale dla mnie, zawodnika, który nigdy nie startował w Skandynawii, pomoc kogoś kto jest zaprawiony w bojach w tej części Europy jest na wagę złota.
Tata dbał o mój sprzęt w Anglii, ale w Polsce byłbym bezradny, bo gdyby nie Mark, musiałbym radzić sobie sam, ale nie posiadam aż tak gruntownej wiedzy o sprzęcie, aby wiedzieć jak ustawić motocykl na dany tor przy zmieniających się warunkach. Lubię techniczny aspekt speedwaya, a Mark pomógł mi wiele wisząc na telefonie ilekroć miałem kłopoty z klamotami. Poza tym, pamiętam jak bardzo pomógł Maxowi Fricke’owi, a to dla mnie wystarczająca rekomendacja. Cieszę się, że czescy mechanicy będą podróżować ze mną na każdy turniej GP. Lubię mieć wokół siebie mieszankę chłodnego i analitycznego umysłu z nieszablonową i kipiącą entuzjazmem młodzieżą” – zaznacza Cookie.
Ciąg dalszy na następnej stronie...
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Fajfer po meczu Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Orzeł Łódź
