Robert Zieliński: Z Sebastianem Szymańskim i Grzegorzem Krychowiakiem na Meksyk

Kibice już odliczają godziny do startu mundialu i meczu Polski z Meksykiem. Duże zainteresowanie wzbudziły składy na ten mecz, wytypowane przez ekspertów Polsatu Sport - Tomasza Hajtę i Romana Kołtonia. Mam jednak wrażenie, że Czesław Michniewicz na 99 procent postawi w pierwszej jedenastce na Sebastiana Szymańskiego, którego pominęli obaj eksperci, a także Grzegorza Krychowiaka, którego nie umieścił w swoim składzie Hajto.

Ból głowy w środku obrony

Kłopoty i ból głowy selekcjonera co do ustawienia zespołu, wynikają głównie z problemów z obrońcami, a przede wszystkim z dwoma dotychczasowymi pewniakami w środku obrony - Kamilem Glikiem i Janem Bednarkiem. Doświadczony Glik od dłuższego czasu leczy kontuzję, miał przerwę w grze, jego dyspozycja na mundial jest niewiadomą, a już nawet gdy był zdrowy, dało się u niego zaobserwować braki szybkościowe (także w zwrotności), które rywale mogą wykorzystać.

 

Trudno jednak sobie wyobrazić, by Michniewicz zagrał z Meksykiem bez Glika, chyba, że ten będzie miał urwaną nogę. Bardziej realne jest, że w wariancie z dwójką środkowych obrońców, miejsce w jedenastce zabraknie dla Jana Bednarka, który wydawał się być od pewnego czasu naszą opoką w defensywie na wiele lat. Niestety, Bednarek najpierw stracił miejsce w składzie Southampton, a po przejściu do Aston Villi - po to, by grać przed mundialem - paradoksalnie usiadł tam na stałe na ławkę rezerwowych.

Nagle pewniakiem stał się... Kiwior

Ta sytuacja sprawia, że właśnie z powodu kłopotów Glika i Bednarka, selekcjoner może się jednak zdecydować na grę dwoma środkowymi obrońcami i niespodziewanie głównym kandydatem do gry w tej parze stał się młody 22-letni Jakub Kiwior, który ma pewne miejsce w składzie Spezii i zbiera niezłe noty w Serie A. Oby był w Katarze Władysławem Żmudą z 1974 roku. Jest teraz o dwa lata starszy niż Żmuda wtedy.

 

Nie można jednak wykluczyć, że Michniewicz jednak postawi na trzech środkowych obrońców, aby się wzajemnie asekurowali i zagęścili środek przed naszą bramką w meczu z Meksykiem. Wydaje się, że dla Bednarka takim testem ogniowym będzie mecz z Chile w Warszawie. Zapewne zagra od pierwszej minuty, by złapać trochę ogrania po siedzeniu na ławce w Aston Villi i aby selekcjoner mógł ocenić jego aktualną dyspozycję i zdecydować, czy wystawić go w podstawowej jedenastce na Meksyk.

 

Bez względu na ustawienie taktyczne w defensywie, na prawej stronie pewna jest pozycja Casha, czy w roli prawego obrońcy, czy wahadłowego. Jeśli zagramy czwórką w obronie, z lewej strony zapewne zagra prawonożny Przemysław Bereszyński, a Zalewski zostanie przesunięty na lewą pomoc. Ewentualnie rozpocznie z ławki rezerwowych, gdyby Michniewicz chciał tam ustawić Szymańskiego, albo dać szansę Jakubowi Kamińskiemu, który wywalczył miejsce w składzie Wolfsburga i jest w wysokiej formie.

Wszechstronność zaletą Bereszyńskiego

Przy ustawieniu z wahadłowymi, po lewej stronie zapewne będzie biegał Zalewski (po tym jak odnowiła się kontuzja tydzień temu Arkadiuszowi Recy i obrońca Spezii nie mógł znaleźć się w kadrze na mundial), a wtedy mogłoby zabraknąć miejsca w jedenastce dla Bereszyńskiego. Obrońca Sampdoriii ma jednak duże szanse na grę w podstawowym składzie, ze względu na niesamowitą wszechstronność.

 

Bereszyński jest w zasadzie pewniakiem do gry na lewej stronie przy ustawieniu z czwórką obrońców, ale może także grać jako lewy wahadłowy, również jako alternatywa dla Glika czy Bednarka w środku obrony w ustawieniu z trójką, a także być zastępcą Casha na prawej stronie, gdyby - odpukać - przydarzyła mu się kontuzja albo pauza za kartki.

 

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie