Grzegorz Lato: Fernando Santos powinien jeździć na mecze ligowe
- Przede wszystkim, jako trener kadry narodowej, Fernando Santos powinien jeździć na mecze ligowe. Pamiętam, jak pan Kazimierz Górski jeździł po całej Polsce i łowił, powiem panu, diamenty – młodych chłopaków. Podobnie czynili Jacek Gmoch i Antek Piechniczek. Gdy miałem kilkanaście lat, to trener Górski przyjechał do Mielca, gdy graliśmy jeszcze w drugiej lidze, i po meczu powiedział mi: "Widzimy się w Łodzi" – podkreśla w rozmowie z Polsatem Sport Grzegorz Lato, król strzelców MŚ 1974 r.
Może Fernando Santos ucieka do Portugalii, bo zraził się do tego, co u nas zastał, do dziecinnie łatwo traconych bramek i zamieszania wokół PZPN-u? Liga się rozpędziła, Raków, Lech, Legia i Pogoń walczą o europejskie pucharu, a selekcjonera nie ma.
Wie pan, nie wiem, jak jest spisany kontrakt, więc nie chcę się wymądrzać. Ja wiem, co trzeba byłoby zrobić, ale nie płaca mi za doradztwo PZPN-owi. Fernando Santos ma na tyle godziwą pensję, że powinien się martwić sam. Podpisał kontrakt. Jest drugim Portugalczykiem, jaki prowadzi naszą kadrę i dziwnym trafem chodzą słuchy, że Fernando Santosa chcą sprowadzić do Arabii Saudyjskiej.
Prezes PZPN-u Cezary Kulesza zaprzeczył tym doniesieniom. Z Santosem skontaktował się sekretarz generalny związku Łukasz Wachowski. Selekcjoner nic nie wiedział o doniesieniach z Arabii Saudyjskiej. Z drugiej strony, Saudyjczycy są w stanie petrodolarami przyciągnąć każdego.
Czyli na razie odejście Santosa to plotka. Nie warto się nimi zajmować. Lepiej porozmawiać o następnych meczach.
We wrześniu grany najpierw u siebie z Wyspami Owczymi, a później jedziemy do Albanii.
O! To powiem panu, że trzeba się bać (śmiech)!
Ciekawych czasów doczekaliśmy. Mamy jednego z najlepszych napastników świata, a faktycznie musimy się obawiać Albanii.
Powiem panu tak: faktycznie mamy jednego z najlepszych napastników świata, ale jego sukcesy nie są związane z kadrą narodową. Tylko z Bundesligą – Borussią Dortmund i Bayernem Monachium, a teraz z ligą hiszpańską i Barceloną. Oczywiście, doceniamy go. Tylko co z tego, skoro on żadnego sukcesu z reprezentacją nie odnosi.
Dalszy ciąg znajdziesz na trzeciej stronie!
Przejdź na Polsatsport.pl
