Kolejny nalot gwiazd na MLS! Top 10

W Major League Soccer w USA i Kanadzie grali przed laty tak wybitni piłkarze jak David Beckham, Zlatan Ibrahimović, Thierry Henry czy Frank Lampard. Tego lata kolejni gwiazdorzy polecieli z Europy za Ocean - przede wszystkim Gareth Bale i cały włoski zaciąg mistrzów Europy: Lorenzo Insigne, Giorgio Chiellini i Federico Bernardeschi. Do DC United powrócił Wayne Rooney, tym razem w roli trenera. Poznajcie dziesiątkę największych obecnie gwiazd w MLS.
9. Carlos Vela (Los Angeles FC, napastnik, Meksyk, 33 lata)
Największa obecnie gwiazda MLS spośród zawodników, którzy od lat występują w tej lidze. Szczególnie zaimponował w 2019 roku, kiedy strzelił aż 34 gole, został królem strzelców Major League Soccer i wybrano go MVP rozgrywek. Wtedy chciała go nawet wypożyczyć Barcelona, która miała kłopoty z napastnikami, ale kluby nie dogadały się.
W tym sezonie Vela i jego koledzy z LAFC grają fantastycznie i mają najlepszy bilans meczów w całej MLS. Teraz ma jeszcze stworzyć superduet z Garethem Bale’em, który niedawno dołączył z Realu Madryt. Kwestia tylko, czy nie będzie za dużo grzybów w barszczu i o jednego gwiazdora w Mieście Aniołów za dużo…
Vela został okrzyknięty mega talentem, po tym jak w 2005 roku Meksyk zdobył mistrzostwo świata drużyn do lat 17, a on z pięcioma bramki został królem strzelców turnieju. Po tych mistrzostwach z Gudalajary wykupił go za 3 mln euro Arsenal Londyn, ale trudno mu się tam było przebić, Arsene Wenger wypożyczał go do kilku klubów, aż w końcu Meksykanin został sprzedany do Realu Sociedad za 14 mln euro.
W styczniu 2018 roku trafił za 5 mln euro do Los Angeles FC. W Fabryce Snów jest – zachowując proporcje - niemal taką gwiazdą jak Robert Lewandowski był w Bayernie. Wyróżnia się nie tylko na boisku. Mógłby też zrobić karierę w pobliskim Hollywood, bo ma urodę filmowego amanta, zawsze elegancko ubrany, modnie uczesany, zwykle uśmiechnięty, z gracją porusza się po murawie. Ma błyskotliwą technikę i znakomitą lewą nogę. Po firmowych strzałach z dystansu w okienka bramek jest postrachem wszystkich pająków w USA.
W reprezentacji Meksyku wystąpił 72 razy, strzelił 19 goli. Dwa razy zagrał w finałach mistrzostw świata w 2010 i 2018 roku, ale ani on, ani drużyna – furory nie zrobili. Zdobył za to z Meksykiem Złoty Puchar Concacaf w 2009 i 2015 roku. Przeciwko Polsce na mundialu w Katarze raczej nie zagra, bo od kilku lat nie jest już powoływany do reprezentacji.
Przejdź na Polsatsport.pl