Robert Zieliński: To jest piłkarsko najbardziej atrakcyjny mundial w XXI wieku

Mundial 2022: Składy wszystkich drużyn
Znakomite mecze, wielkie emocje, szybkie akcje, mnóstwo goli i do tego pięknych, dramaturgia, sensacje. W Katarze piłkarsko jest jak w oscarowym filmie. Poza gospodarzem, Polską i jeszcze dwoma-trzema ekipami, wszyscy grają atrakcyjną piłkę. Mistrzostwa świata zawsze już powinny być w podobnym terminie, a nie w czerwcu i lipcu, gdy piłkarze są wyeksploatowani, kontuzjowani po ciężkich sezonach ligowych i mają wszystkiego dosyć.
Eksperyment, czy nowa świecka tradycja?
Przed mistrzostwami były duże obawy o eksperymentalny termin finałów w Katarze - listopad i grudzień zamiast czerwca i lipca. Wydaje się jednak, że niespodziewanie to może być strzał w dziesiątkę. Jak napisał do mnie wczoraj znajomy kibic o pseudonimie "Profesor", który od pięćdziesięciu lat chodzi na Legię i śledzi wszystko w światowej piłce: "Oby narodziła się, jak w "Misiu", nowa świecka tradycja: MŚ w okresie listopad-grudzień w ciepłym miejscu o umiarkowanym klimacie, bo turniej po sezonie to nieporozumienie. Rozgrywki trupów"
W czerwcu wielu piłkarzy jest wyeksploatowanych, przemęczonych ciężkim sezonem ligowym, leczą kontuzje i mają wszystkiego dosyć, myślą o wakacjach. Wielu ma w głowie wszystko, ale nie futbol i mistrzostwa, a grać muszą. To wszystko odbija się na poziomie.
Koleżanka właśnie mi napisała: "Podczas mundialu w listopadzie zamiast czerwca, nawet nie oddychają rękawami od 65. minuty. Brak zgrupowania przyniósł efekty". To chyba nawiązanie do naszych przygotowań przed kilkoma poprzednimi finałami MŚ i Euro 2012, w których motoryka nie była silną stroną reprezentantów Polski.
W tych regionach klimat jest znakomity
Może więc rzeczywiście warto byłoby rozgrywać kolejne mundiale w (ale Euro także) w podobnych terminach, w listopadzie i grudniu, czy w październiku i listopadzie, albo w lutym-marcu, kwestia do dyskusji, który termin jest optymalny. Podobnie kwestia lokalizacji, warunków klimatycznych - to też jest do omówienia i analizy.
Miejsce rozgrywania kolejnych finałów MŚ w 2026 roku, czyli trójkąt USA - Meksyk - Kanada i ich klimat, sprzyja temu, by pograć późną jesienią, czy wczesną wiosną. A już mundial w Brazylii, Urugwaju, czy Argentynie byłby w tych terminach na pewno piękny. Na pewno dobrze wpisuje się w to też Afryka, która dotąd tylko raz dostała organizację finałów, w 2010 roku w RPA.
"Profesor" już podrzucił swoje lokalizacje: Zatoka Perska, Lazurowe Wybrzeże, Kalifornia, Ameryka Środkowa i Południowa. Nawet pisał o wersji hardcore, czyli mundiale w stałym miejscu (mniejsze koszty, nie trzeba ciągle budować nowych stadionów), ale to byłoby mniej atrakcyjne i jest raczej wizją science-fiction.
Wiele osób popiera mundiale w listopadzie
Inny kolega był sceptyczny i mnie strofował: "To może dożywotnio niech mistrzostwa świata organizuje Katar. Nawet Łysy z FIFA by tego nie wymyślił".
Aż tak jednolicie nie będzie. Dochodzą głosy, że mundial 2030 chcą razem organizować Arabia Saudyjska, Egipt i Grecja. Klimatycznie wygląda to dobrze, ale znowu kłaniają się reżimy. Wariantów geograficznych jest jednak sporo. W Europie też da się w listopadzie grać w niezłych warunkach.
Aby zorientować się, jak inni widzą ten pomysł, zrobiłem małą sondę wśród znajomych na temat tego, czy warto na stałe przenieść mundiale i Euro z czerwca/lipca na późną jesień. "Dokładnie tak" - odpisał Cezary Kowalski z Polsatu Sport. "O tym samym pomyślałem kilka dni temu" - dodał nasz komentator Piotr Przybysz. "Widać, że teraz są na mega świeżości" - dorzucił pan fryzjer Bartek, który przed laty grał w piłkę w niższych ligach. "Zgadzam się z wszystkimi tezami" - odpisał Rafał Romaniuk.
Jak kibice mają w zimie rozpalić grilla?
Były też inne głosy: "Ale będzie zimno kibicom, jak tu zimą rozpalić grilla? MŚ w Anglii, gdzie jest zimno i ciemno, wcale nie byłyby takie fajne" - napisał kolega, który uwielbia Premier League. Ale przecież w Anglii grają nie tylko w listopadzie, ale także w czasie świąt Bożego Narodzenia i w Nowy Rok, także w styczniu, a zawsze z dużą liczbą widzów - od razu go skontrowałem.
Mecenas P. też widzi odwrotnie kwestię wad i zalet jesienno-zimowych MŚ: "Tak jest, to jest dobry termin! W listopadzie jest brzydko i przynajmniej jest jakaś atrakcja - mecze mundialu".
Komentator Polsatu Sport Tomek Lach początkowo zauważył, że "trochę zimno w wielu miejscach na świecie w listopadzie i grudniu", ale po argumencie, że prawie wszędzie ligi wtedy grają i jest ogromne zainteresowanie, zadeklarował nawet: "Pisz w tej sprawie do Infantino, podpiszę chętnie Twoją petycję".
Żona angielskiego piłkarza znajdzie alkohol na pustyni
A co do samych mistrzostw w Katarze, pomijając kwestie stricte piłkarskie, to dochodzą głosy, że w wielu aspektach organizacyjnie też jest bardzo dobrze, lepiej niż na większości takich imprez. Brak piwa i mniejsza liczba zataczających się pijanych Angoli czy kiboli innych nacji, to wcale też nie jest minus.
Poza tym, dla chcącego nie ma nic trudnego, co pokazały żony i narzeczone reprezentantów Anglii. Jak donoszą plotkarskie media, przez tydzień pobytu w Katarze WAGs wypiły w swoim hotelu alkohole za 40 tysięcy dolarów. Mają rozmach. Kto bogatemu zabroni? Jeśli Anglia awansuje aż do finału, to właściciel hotelu zostanie multimilionerem...
Jedyny prawdziwy, ale wielki i ważny, minus tych mistrzostw świata, to reżim w Katarze, doniesienia sprzed mundialu o śmierci pracowników budujących stadiony, łamanie praw człowieka, mnóstwo zakazów i ograniczeń. O tym nie można zapomnieć, nawet jak w meczu padnie siedemnaście goli.
Przejdź na Polsatsport.pl