Stachowiak: Awans Polaków do Elity był w pełni zasłużony!
Wojciech Stachowiak niedawno z reprezentacją Niemiec wywalczył wicemistrzostwo świata w hokeju na lodzie. Dla urodzonego w Gdańsku 23-letniego napastnika jest to największy sukces w karierze. Wszystko na to wskazuje, że w przyszłorocznych mistrzostwach świata Elity to właśnie Polska będzie grupowym rywalem Niemiec. - To będzie dla mnie trochę inny mecz i będzie sporo nerwów - mówi w rozmowie dla Polsatu Sport grający w ekipie ERC Ingolstadt wychowanek Stoczniowca Gdańsk.

Klamka już zapadła, jeśli chodzi o Twoją grę w reprezentacji Niemiec i nie ma się co tutaj za dużo rozwijać, bo tego się już nie zmieni. Chciałbym się Ciebie zapytać czy nie miałeś wcześniej zapytań ze strony władz Polskiego Związku Hokeja na Lodzie odnośnie Twojej gry w reprezentacji Polski? Podobno byłeś powoływany na zgrupowania kadry młodzieżowej nazywanej "Nadziejami Olimpijskimi". Co Cię przekonało do gry w kadrze Niemiec?
Miałem czternaście czy piętnaście lat grałem kilka turniejów z tą drużyną o nazwie "Hokejowe Nadzieje Olimpijskie". Potem sam nie wiem, ale z jakiegoś powodu te powołania przestały przychodzić i w sumie tyle mogę powiedzieć na ten temat. W późniejszych latach były zapytania, ale wtedy grałem już w Stanach Zjednoczonych, klamka zapadła i później tego powrotu już nie było.
W przyszłym roku mistrzostwa świata Elity odbędą się w Czechach i wszystko na wskazuje, że w jednej grupie Niemcy zagrają z Polską. Jak podchodzisz do tego spotkania, bo w kadrze Niemiec może zagrać kilku zawodników z polskimi korzeniami?
To będzie dla mnie trochę inny mecz i będzie sporo nerwów. Na pewno cieszę się na to spotkanie i fajnie że Polsce udało się awansować do Elity. Zagrali teraz naprawdę bardzo dobry turniej, zresztą te mecze śledziłem. Na pewno zasługują żeby mieć to miejsce w pierwszej szesnastce. Mam nadzieję, że pójdzie im jak najlepiej. Wierzę, że ich na to stać. Nie mogę się doczekać żeby zagrać przeciwko kilku moim kolegom.
Dla Polski to będzie pierwszy występ w Elicie po dwudziestu dwóch latach przerwy. Byłeś zaskoczony awansem Biało-Czerwonych w turnieju Dywizji IA rozegranym w Nottingham?
Zaskoczony nie byłem. Wiedziałem na co jest stać polskich hokeistów. Zdawałem sobie sprawę, że te mecze z Wielką Brytanią i Włochami będą najważniejsze. Z Brytyjczykami udało się zdobyć jeden punkt, który tak naprawdę później przeważył o tym awansie. Z Włochami to był naprawdę bardzo dobry mecz i w pełni zasłużone zwycięstwo Polaków. Ten ich awans do Elity był w pełni zasłużony. To był bardzo dobry turniej w ich wykonaniu i na pewno mogą być z siebie dumni i cieszyć się, że w następnym roku zagrają w Elicie.
Na co będzie stać Polaków i Niemców w przyszłorocznych mistrzostwach, które odbędą się w Czechach?
Wierzę, że reprezentacja Polski zdoła się utrzymać. Wiadomo, że pierwszy rok w Elicie na pewno nie będzie łatwy. Jest duża różnica pomiędzy Elitą i Dywizją IA. W sumie dlatego właśnie ta dywizja nazywa się właśnie Elita. Na pewno to nie będzie łatwy turniej, ale Polacy mają bardzo dobrą drużynę i myślę że na pewno sprostają temu zadaniu. Jeżeli chodzi o reprezentację Niemiec, to na pewno chcieliśmy wykorzystać te ostatnie lata żeby zrobić dla siebie imię, a w tym roku zyskaliśmy wielki szacunek w hokejowym świecie, więc na pewno żadna z tych top drużyn, mimo że teraz do nich należymy, nie będzie nas lekceważyć. To nie znaczy, że w następnych latach będzie łatwiej, wręcz przeciwnie - będzie jeszcze trudniej, ale myślę że temu zadaniu sprostamy, bo najlepsze lata niemieckiego hokeja dopiero nadchodzą.
Miniony sezon był dla Ciebie podwójnie udany. Podwójnie srebrny. Bo poza srebrem mistrzostw świata, zdobyłeś także ze swoim klubem ERC Ingolstadt wicemistrzostwo Niemiec. W finale przegraliście z RB Monachium.
Tak, te dwa srebrne medale trochę bolą. Dwa razy być tak blisko i za każdym razem się nie udało, ale dla mojego klubu, który tylko raz zdobył mistrzostwo w swojej historii, teraz zdobył drugie wicemistrzostwo, a może i dopiero trzecie, jest to bardzo duże osiągnięcie. To na pewno postawiło nas w dobrej sytuacji na kolejne lata. Wiadomo, że zdobywając wicemistrzostwo ligi DEL, to będzie oznaczało, że więcej zawodników będzie chciało do nas przyjść. Do tego większy sponsoring i to wszystko tylko przyczyni się do dobrej sytuacji w mojej drużynie. Na pewno bardzo się z tego cieszę i w następnym roku mamy plan aby zaatakować w tytuł mistrzowski i na pewno nie będziemy celowali w mniej niż w tym sezonie udało nam się osiągnąć. Liczymy, że w przyszłym sezonie uda się wreszcie zdobyć to złoto.
Twoja drużyna po raz trzeci zagra w hokejowej Ligi Mistrzów, a dla Ciebie będzie to debiut w tych prestiżowych rozgrywkach. Przed nadchodzącym sezonem zmieniła się formuła rozgrywek i w fazie zasadniczej zagracie u siebie ze szwedzkimi zespołami Vaxjo Lakers i Farjestad Karlstad oraz czeskim HC Vitkovice, a na wyjazdach z grającym w ICE Hockey League RB Salzburg, innym czeskim zespołem Dynamo Pardubice oraz francuskim Rouen Dragons. Jak podchodzisz do tych rozgrywek?
Jestem bardzo podekscytowany tym, że udało nam się dostać do tych rozgrywek. Nie każdy zawodnik czy zespół może w nich uczestniczyć i rywalizować. Na pewno będzie można się sprawdzić z drużynami z innych lig, co jest na pewno super doświadczeniem i nie mogę się już doczekać tych meczów, które rozpoczną się już 31 sierpnia. W tej sytuacji przygotowania do sezonu rozpoczną się znacznie wcześniej, ale nie mogę się już doczekać żeby sprawdzić się na międzynarodowej scenie razem z moją drużyną.
Przed Tobą wakacje i przygotowania do nowego sezonu. Masz już to wszystko zaplanowane?
Wiadomo, że jako sportowcowi ciężko jest mi usiedzieć w jednym miejscu. Zresztą już bym chciał rozpocząć przygotowania, ale przerwa jest na pewno potrzebna. Moje przygotowania do nowego sezonu rozpoczną się już w następny poniedziałek, które jak już wspominałem będą pod bacznym okiem trenera Krzysztofa Stasiewicza. Będziemy mocno trenować i na pewno będę dobrze przygotowany do nowego sezonu. Nie ma na to dużo czasu, ale wierzę w to, że na pewno będę w stu procentach gotowy do gry w następnych rozgrywkach.
Jakie są Twoje sportowe marzenia?
Marzeniem każdego hokeisty jest gra w lidze NHL. Kolejnym jest zdobycie medalu na mistrzostwach świata. Ten już mam, więc następnym będzie zdobycie złota, choć teraz prawie mi się to udało. W kolejnych latach będę walczył, aby to marzenie spełnić. To są moje takie dwa główne marzenia. Tym trzecim jest to, aby mieć taką karierę, która poruszy dużo osób i zmotywuje wielu młodych zawodników i przyciągnie ich jak najwięcej do tego sportu. Mam nadzieję, że taką karierę uda mi się zbudować.
Co lubisz robić w wolnych chwilach? Może masz jakieś swoje hobby, na które znajdujesz czas tylko w przerwie między sezonami?
Jestem raczej spokojną osobą. Lubię sobie poczytać, pograć w szachy. Kilka lat temu wciągnęło mnie strzelanie z broni. Jest to taki zastrzyk adrenaliny i bardzo mi się to podoba.
