Taką ocenę wystawia Santosowi Engel! "Nie mamy gotowej drużyny"

- Za miesiąc, dwa nikt nie będzie pamiętał okoliczności, ani stylu wygranej z Niemcami. Tylko liczby będą miały znacznie. Nie zmienia to faktu, że budowa nie została ukończona, że nie mamy gotowej drużyny zdolnej do wielkich rzeczy – mówi Jerzy Engel, były selekcjoner i ekspert Polsatu Sport

Taką ocenę wystawia Santosowi Engel! "Nie mamy gotowej drużyny"
fot. Cyfrasport
Taką ocenę wystawia Santosowi Engel! "Nie mamy gotowej drużyny"

Pan mówił, że nasze DNA to defensywa i kontra. Z Mołdawią tak nie będziemy mogli zagrać. Jak tu w ogóle szlifować schemat, który tak nam odpowiada, mając w grupie słabych rywali?


Najważniejszy nie jest przeciwnik, ale nasza drużyna. Na tym się trzeba skupić. Dokonać właściwej selekcji i dopracować warianty gry. Mieć parę w obronie i w ataku. Jasne, że z Mołdawią nie zagramy tak, jak z Niemcami. To nie jest rywal, który będzie nas przez dziewięćdziesiąt minut cisnął. Będą mieli momenty, zrobią jakieś groźne akcje, ale jeśli Niemcy mieli z nami ponad 60 procent posiadania piłki, to teraz my tyle będziemy mieć i coś sensownego musimy z tym zrobić.

 

ZOBACZ TAKŻE: Polska z Mołdawią niczym Niemcy na Narodowym? "Nie sztuką będzie utrzymać się przy piłce"


A jesteśmy w stanie?


Jasne, że tak. Niemcy nie mają strzelców. Tam za strzelanie biorą się pomocnicy i obrońcy. A my mamy strzelców. I to więcej niż jednego. Bo ja mam na myśli nie tylko Lewandowskiego, ale i też Świderskiego czy Milika.


Po meczu z Niemcami to ja bym powiedział, że mamy świetnego bramkarza.


Forma Szczęsnego jest faktycznie genialna. On w tych meczach z wielkimi przeciwnikami potrafi wybronić niemal każdą sytuację i wyciągnąć nas z opresji. To jest gwiazda zespołu, która błyszczy.


Coś poza tym?


Tak. Uważam, że dobrze się broniliśmy, bo Niemcy nie stwarzali sobie setek. Nasza piątka z tyłu i ta czwórka przed nimi ładnie się przesuwała. Poza tym nieźle nam wychodziło przechodzenie do kontry. Jeszcze trochę brakowało wykończenia, tego ostatniego podania, ale samo przygotowanie takiej akcji zaczepnej wyglądało nieźle. Mamy zawodników, którzy nie boją się gry jeden na jeden i potrafią uciec na taką wolną przestrzeń za plecami obrońców przeciwnika. Jeszcze bym dodał, że na plus zaskoczyli mnie Skóraś z Kamińskim. Nie bali się przeciwnika, dryblowali, robili zamieszanie. Może jeszcze bez większego efektu, ale z czasem to przyjdzie.


To już można zamknąć dyskusję o powrocie Grosickiego?


Nie wolno z nikogo rezygnować. Przyjdą kontuzje czy kartki i wtedy nagle trener zobaczy, że nie ma kogo wziąć. Na tę okoliczność trzeba mieć Grosickiego i innych. Na razie selekcjoner twierdzi, że starsi panowie, jak Grosicki, Glik czy Krychowiak nie są mu potrzebni. Ja to rozumiem, ale żadnego z nich bym kategorycznie nie skreślał, bo nigdy nie wiadomo, kiedy i kto może się przydać.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie