Pięciu zawodników, do których będzie należał 2023 rok w UFC

2022 rok był przełomowy dla wielu zawodników UFC. Postacie takie jak Leon Edwards czy Alex Pereira zszokowały świat MMA, zdobywając mistrzowskie pasy swoich dywizji wagowych. Do kogo należeć będzie rok 2023?
Shavkat Rakhmonov (16-0, 8 KO, 8 SUB)
ZOBACZ TAKŻE: UFC: Dustin Poirier popiera decyzję organizacji. "Straciłbym dużo pieniędzy"
Zdecydowanie najbardziej tajemnicza postać w całym zestawieniu, co może, w kontrze do aktywnych w social media przeciwników, stać się jego atutem. Internetowym viralem w świecie MMA stała się opinia analityczki ESPN blisko współpracującej z UFC - Laury Sanko, która nie mogła powstrzymać swojej ekscytacji zawodnikiem. Kazach posiada w tym momencie, ex aequo z Movsarem Evloevem (16-0, 3 KO, 4 SUB), największą liczbę zwycięstw w UFC bez porażki w rekordzie. W przeciwieństwie do Rosjanina Rakhmonov każde ze zwycięstw odniósł przed czasem, a na jego bilans składa się osiem nokautów i osiem poddań, co pokazuje, jak przekrojowym zawodnikiem jest pierwszy Kazach w UFC. 28-latek rozpoczął swoją przygodę ze sportami walki od boksu, a po tym, jak opuścił Uzbekistan, w którym się urodził i przeniósł się do Kazachstanu, kontynuował naukę tajskiego boksu i sambo.
„Nomad” zadebiutował w UFC w październiku 2020 i od tego czasu stoczył łącznie cztery walki. Już w pierwszej walce musiał zmierzyć się z weteranem UFC - Alexem Olivieirą (24-13-1-2 NC, 14 KO, 5 SUB), którego udusił już w pierwszej rundzie. Kolejno pokonał Michela Prazeresa (27-4, 1 KO, 11 SUB), Carlstona Harrisa (17-5, 5 KO, 5 SUB), a ostatnio rozprawił się z Neilem Magnym (27-9, 7 KO, 4 SUB). Przypomnijmy - Amerykanin wygrał w UFC 20 walk, co plasuje go na pierwszym miejscu w organizacji pod względem liczby zwycięstw w kategorii półśredniej.
Rakhmonov miał stoczyć walkę na pierwszej gali UFC w tym roku, jednak z uwagi na kontuzję Geoffa Neala (15-4, 9 KO, 2 SUB) pojedynek ten został przeniesiony na marcową galę UFC 285. Wydaje się, że ciężko o lepsze „okno wystawowe” dla Kazacha, aniżeli walka na gali, podczas której do klatki, po trzyletniej absencji, powróci Jon Jones. „Nomad” znajduje się aktualnie na 11. miejscu w rankingu i po pokonaniu Amerykanina, który plasuje się na 7. miejscu, jest duża szansa, że jego kolejna walka i potencjalne zwycięstwo dałoby możliwość zawalczenia o pas mistrzowski. Zwłaszcza jeśli posiadaczem pasa byłby Khamzat Chimaev, o walkę, z którym regularnie wypytywany jest Rakhmonov.
Khabib Nurmagomedov (29-0, 8 KO, 11 SUB) miał swoją papachę, a Rakhmonov ma czapkę z wilka, która towarzyszy mu przy okazji każdej wizyty w oktagonie. Czy Kazach będzie w stanie powtórzyć sukces „Orła z Dagestanu?” Kolejny krok na drodze, aby tego dokonać już 4 marca.
Przejdź na Polsatsport.pl
