Wisła Kraków zagrała va banque? Prezes Królewski odsłania kulisy!

Żaden klub Fortuna 1. Ligi nie wykonał zimą takiej ofensywy transferowej jak Wisła Kraków. Czy to pójście va banque – awans albo nic? - Absolutnie nie, wręcz przeciwnie. Powiem nawet, że byłem bardzo skromny w trakcie ostatniego okna transferowego. Nie zrobiliśmy niczego, co znacząco obciążyłoby budżet Wisły w tym momencie i w przyszłości. Z tego jestem bardzo dumny – powiedział w wywiadzie dla Polsatsport.pl właściciel i prezes Wisły Jarosław Królewski.
W XXI wieku na 48 spadkowiczów tylko 11 od razu awansowało do Ekstraklasy. Statystyka jest wręcz dramatyczna.
Chce mnie pan zdemotywować? (śmiech). Statystyka daje nam tylko 22-23 procent. Ona oczywiście nie jest dobra, ale mam nadzieję, że Wisła będzie dwunastym klubem, któremu to się powiedzie. Te liczby pokazują, że spadkowicze przeżywają szok, muszą się odnaleźć w nowej rzeczywistości, być bardziej precyzyjni, skupieni na meczach, bardziej wyrachowani. Najlepiej widać po Ruchu Chorzów, który dwa ostatnie mecze wygrał w ostatnich sekundach, dzięki czemu zyskał cztery punkty.
Ogólnie „Niebiescy” cztery spotkania wygrali po bramkach w 89. czy 90. minucie.
Czyli to jest osiem punktów związanych tylko i wyłącznie ze skupieniem i determinacją. Dzisiaj, gdyby nie one, to Ruch byłby w zupełnie innym miejscu.
Byłby tam, gdzie Wisła, pukałby do pierwszej „szóstki”. Przez ponad cztery lata akcji ratunkowej wielkim osiągnięciem klubu są jego kibice, którzy zorganizowali się w stowarzyszenie Socios Wisła. Ponad 2,5 tysiąca ludzi regularnie wpłaca składki, zasilając klub. Kwota dotacji przekroczyła już pięć milionów zł. Akcja bez precedensu w krajowym futbolu.
Według mnie to jest absolutny fenomen. Żeby kibice w takiej formie, tak dobrze zorganizowanej pomagali klubowi, jak to robi Socios Wisła. Założyli stowarzyszenie, które regularnie dotuje klub, robi też mnóstwo akcji misyjnych. Jestem pod wrażeniem, jak to funkcjonuje. To jedyna tego typu organizacja nie tylko w Polsce, ale też w tej części Europy. To, co robi zarząd Socios, jest wybitne. Oczywiście każdy ma swe wyzwania, Socios uczy się również, klaruje pewne tematy, ale jest ogromną wartością. Jest dla kogo pracować. Ma się poczucie wsparcie ze strony tego stowarzyszenia.
Zapowiadał pan wprowadzenie do Rady Nadzorczej Wisły przedstawiciela z Socios Wisła.
Oskar Niezabitowski jest już w naszej Radzie Nadzorczej. Został do niej wybrany na grudniowym Walnym Zgromadzeniu. Wcześniej poprzez swoją firmę został sponsorem klubu. Teraz uczestniczy w posiedzeniach RN, na ogół odbywają się one w formie elektronicznej. Oskar ma okazje się przekonać, jak ciężkie decyzje czasami są do podjęcia. Pracuje mi się z nim świetnie. Mądry człowiek, dobry reprezentant wartości naszego klubu, wielki kibic.
