Robert Zieliński: Z pustego i Salomon nie naleje, ale... Salamon i Santos tak

Styl był kiepski, kadra Fernando Santosa cierpiała na boisku i drżała o wynik, ale liczą się trzy punkty z Albanią, a najbardziej to, że znów była walka i ambicja. Robert Lewandowski siadł motorycznie i w trzecim meczu z rzędu nadawał się jako pierwszy do zmiany. Drużyna rodzi się w bólach, a Portugalczyk ma mniej czasu na zbudowanie mocnej ekipy na finały Euro 2024 niż trwa ciąża słonia, bo zostało mu tylko 15 miesięcy. Widać jednak światełko w tunelu.

Robert Zieliński: Z pustego i Salomon nie naleje, ale... Salamon i Santos tak
fot. Cyfrasport
Bartosz Salamon w meczu z Albanią.

Nasz wirtuoz miał trochę słabszy dzień

Zieliński, który gra w tym sezonie w Napoli znakomicie, jak nigdy w karierze, a z Francją na mundialu, czy w drugiej połowie meczu z Czechami był naszym najlepszym zawodnikiem, z Albanią zagrał przeciętnie. Starał się, biegał, był często przy piłce, grał głębiej, ale brakowało mu błysku, nie miał też za bardzo z kim rozegrać akcji.

 

"Zielek" był w poniedziałek w Warszawie wolniejszy niż zwykle, jakby biegał na ciężkich nogach. Oglądałem w tym sezonie wszystkie jego mecze w Napoli i w kadrze, zwykle śmigał z dużą lekkością, dryblował, balansami ciała, kierunkowym przyjęciem, mijał rywali. Z Albanią w zasadzie ani razu to się nie udało, przegrywał szybkościowo. Miejmy nadzieję, że to chwilowy kryzys fizyczny, bo to on ma nam dać nadzieję na sukces podczas Euro 2024.

 

Jeszcze raz bowiem podkreślę swoją teorię. Moim zdaniem Piotrek gra słabsze mecze nie dlatego, że - jak mówił Jerzy Brzęczek - głowa nie daje rady, że nie wytrzymuje presji, ciśnienia w kadrze. Zieliński gra słabiej, gdy gorzej jest przygotowany fizycznie, gdy brakuje mu świeżości, szybkości, gdy nie może wyprzedzić rywala i wykorzystać swojej techniki, dryblingu. Wtedy znika. Podobnie jest, gdy występuje z jakimś lekkim urazem, jest pokopany, albo trafia na bardzo twardo grającego rywala. On tego nie lubi. To jest wirtuoz, artysta, ale muszą być spełnione pewne warunki.

Obiecujący Kamiński, zawodzący Zalewski

Za dużo takich piłkarzy z potencjałem na artystę - niestety - nie mamy, ale drugim takim wirtuozem w naszej kadrze może być wkrótce Jakub Kamiński. Już na mundialu w Katarze błysnął rajdami, dryblingami, był jednym z najlepszych zawodników zawodzącej drużyny. O dziwo z Czechami nie zagrał ani minuty, ale z Albanią Kamiński dostał szansę w pierwszej jedenastce i ją wykorzystał.

 

Próbował grać kombinacyjnie, widać było jego dobre wyszkolenie techniczne, to po jego ładnym strzale piłka odbiła się od słupka i Świderski strzelił w tej akcji gola. Powinien jeszcze grać bardziej odważnie, częściej wchodzić w drybling. Fajnie jakby w kadrze Zieliński stworzył z nim taki duet, jak z Kvaratskhelią w Napoli, gdzie często wymieniają podania z pierwszej piłki, albo Polak prostopadłymi zagraniami wyprowadza Gruzina na pozycję sam na sam z bramkarzem.

 

Teoretycznie podobny potencjał do Kamińskiego ma Nicola Zalewski. Dobry technicznie, umie dryblować, strzelić, zagrać kombinacyjnie, występuje w niezłym klubie (AS Roma) u Jose Mourinho. Jednak jego wejścia na mundialu w Katarze były tragiczne, a - choć dał niezłą zmianę w Pradze - to z Albanią znów zawiódł. Tracił piłkę, dawał się ogrywać, źle dośrodkowywał. Jeden przyzwoity strzał to za mało.

 

Podobnie rozczarowuje w kadrze dobrze wyszkolony technicznie Sebastian Szymański, ale trzeba wierzyć, że obaj wkrótce wrócą na dobre tory i będą dla nas cenni na Euro w Niemczech. Tyle tylko, że w momencie, gdy za Lewandowskim gra Świderski, a w środku mamy Zielińskiego, to nie bardzo jest miejsce w jedenastce dla Szymańskiego, a ustawienie go w roli skrzydłowego nie sprawdziło się.

Santos zrobi z Karolka Pana Karola?

Na koniec Karolek, z którego Santos próbuje zrobić Pana Karola. Kiedyś myślałem, że Linetty będzie wielkim piłkarzem. Ale on najlepiej grał w piłkę, gdy miał... 18 lat. Później już nigdy nie zrobił postępów. W jego przypadku to akurat chyba kwestia psychiki i osobowości. Niby na boisku twardy, często fauluje, łapie dużo kartek, często bezmyślnie (z Albanią też), ale w zespole, w szatni, jest wycofany, brakuje mu pewności siebie.

W mojej ocenie krzywdę Linettemu zrobili też kolejni selekcjonerzy. Niby był w tej kadrze, zagrał sporo meczów, ale zwykle albo tych mniej ważnych, albo wchodził na ogony. A na wielkie imprezy, typu Euro 2016, czy mundial 2018, Nawałka go zabierał, ale nie dał mu zagrać ani minuty. Karolek po tym zupełnie stracił wiarę w siebie i wycofał się do okopów. Na jego pozycji w kadrze zawsze grał Grzegorz Krychowiak, który należał do starszyzny i z tego też względu Karolowi zawsze było pod górkę w rywalizacji z nim.

 

Opowiadał mi znajomy z PZPN, że był taki moment przed mundialem w Rosji, gdy Linetty świetnie wyglądał na treningach, był w gazie i wydawało się, że ma szansę wskoczyć do pierwszego składu, ale piłkarze lekko zabalowali w nocy na zgrupowaniu. Karol podobno był jednym ze spokojniejszych, ale miał pecha, że zaśpiewał głośno piosenkę na balkonie, akurat wtedy, gdy przechodził trener. I o grze mógł już zapomnieć.

Benefis dla Krychowiaka

Nawet jeśli to tylko legenda, to oddaje to, co się działo przez lata w kadrze z Linettym. Pechowy, wycofany, niespełniony. Czy Santos potrafi go z tych okopów wyciągnąć? Wbrew oczekiwaniom kibiców i ekspertów, nie skreślił go po słabszym meczu z Czechami i dał szansę z Albanią. Linetty zagrał nieźle i w hierarchii Portugalczyka jest teraz przed Krystianem Bielikiem i Damianem Szymańskim. Może to będzie jednak reaktywacja? Możliwości ma, tylko czy wytrzyma presję, zacznie odważniej rozgrywać z Zielińskim? I czy przestanie wreszcie bezmyślnie faulować i kolekcjonować kartki...

 

Tak, czy inaczej, warto skończyć już z głosami o wskrzeszeniu do kadry Krychowiaka, czy Grosickiego, a chyba też Glika, gdy wszyscy młodzi obrońcy wyleczą kontuzje. I, mimo wszystko, nie traćmy nadziei, że Bielik zagra kiedyś na miarę swojego talentu. Jeśli do finałów Euro 2024 nie złapie kontuzji, to może złapie za to wreszcie wielką formę. A dla Krychowiaka, Glika, "Grosika" - niech PZPN przygotuje piękny benefis. Zasłużyli, podobnie jak Kuba Błaszczykowski.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie