Kolejny nalot gwiazd na MLS! Top 10
W Major League Soccer w USA i Kanadzie grali przed laty tak wybitni piłkarze jak David Beckham, Zlatan Ibrahimović, Thierry Henry czy Frank Lampard. Tego lata kolejni gwiazdorzy polecieli z Europy za Ocean - przede wszystkim Gareth Bale i cały włoski zaciąg mistrzów Europy: Lorenzo Insigne, Giorgio Chiellini i Federico Bernardeschi. Do DC United powrócił Wayne Rooney, tym razem w roli trenera. Poznajcie dziesiątkę największych obecnie gwiazd w MLS.
7. Federico Bernardeschi (Toronto FC, pomocnik, Włochy, 28 lat)
To był, obok przejścia Garetha Bale’a z Realu Madryt do LAFC, największy hit lata w MLS, gdy do kanadyjskiego Toronto FC dołączyli dwa reprezentanci Włoch – Lorenzo Insigne z Napoli i właśnie Bernardeschi, któremu wygasł kontrakt z Juventusem Turyn i przyleciał za Ocean z kartą na ręku. Rzadko się zdarza, by tak utytułowany zawodnik z wielkiego klubu, aktualny mistrz Europy, już w wieku 28 lat decydował na transfer do MLS.
Stara Dama była skłonna przedłużyć kontrakt z Bernardeschim – mimo że w ostatnich dwóch sezonach rzadziej pojawiał się w wyjściowym składzie i niewiele wnosił do gry zespołu – pod warunkiem, że zgodzi się on na obniżenie wysokich zarobków (z 4,5 mln euro za sezon do 3 mln), ale piłkarz nie chciał o tym słyszeć. Zainteresowane skrzydłowym Juve było Napoli, ale dla nich Federico też okazał się za drogi.
Ostatecznie podpisał kontrakt z Toronto aż do 2026 roku, który zapewnia mu około 5-6 mln dolarów za sezon, w zależności od wyników. W kanadyjskim klubie, oprócz Insigne, Bernardeschi spotkał jeszcze jednego Włocha – obrońcę Domenico Criscito. Już są nazywani włoską mafią w MLS, po tym jak 24 lipca mieli wejście smoka w meczu z debiucie przeciwko Charlotte FC. Pokonali zespół Świderskiego aż 4:0, a Bernarderschi strzelił gola po swoim firmowym uderzeniu lewą nogą zza pola karnego i pokazał kilka efektownych dryblingów na prawym skrzydle.
Toronto FC to pierwszy zespół z Kanady, który triumfował w MLS w sezonie 2016. Rok wcześniej i w 2019 roku przegrywali w finale, a więc są jedną z najmocniejszych ekip w lidze w ostatnich latach. Ten sezon zaczęli jednak słabo, ale chcą w oparciu o Insigne i Bernardeschiego odbudować swoją potęgę.
Bernardeschi to ciągle aktualny reprezentant Włoch, nawet gdy w Juventusie był rezerwowym, to grał w kadrze. Kilka lat temu był objawieniem futbolu w Italii, w 2017 roku klub Fiata kupił go z Fiorentiny aż za 40 mln euro. Dla Juve Federico 183 meczach strzelił 12 goli i zaliczył 24 asysty. Raczej się nie spłacił, choć trzy razy świętował mistrzostwo Włoch.
W reprezentacji Italii rozegrał dotąd 39 meczów i zdobył 6 bramek, w 2021 roku sięgnął ze Squadra Azzurra po mistrzostwo Europy (zagrał w czterech meczach, w tym 34 minuty w finale z Anglią). Z Kanady i USA może być jednak trudniej o powołania do kadry.
Przejdź na Polsatsport.pl
